Kopalnie wydobywają coraz mniej węgla, dlatego kosztuje on coraz więcej — napisał dziennik „Rzeczpospolita”. Inne media utrzymują, że w ciągu ostatnich tygodni cena czarnego złota na składach, wzrosła o 40 do 60 proc. W minionym tygodniu, dyrektor katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu Mirosław Skibski, informował sejmową komisję restrukturyzacji energetyki, że: „ Nie obserwuje drastycznych podwyżek cen u krajowych producentów węgla. (…) W ciągu pierwszych 9 miesięcy 2021 r. średnia cena miałów energetycznych była niższa o 5 proc. w stosunku do tego samego okresu 2020 r. W przypadku sortymentów grubych cena była wyższa o 2 proc. Dla sortymentów średnich i grubych — niższa o 1,5 proc.” — wyjawił dyrektor posłom, którzy za dużo tych głupich gazet czytają.
Prezydent Katowic Marcin Krupa, pochwalił się, że dzięki 300 kamerom ustawionym w mieście, z których obrazy sprzężone są w Katowickim Inteligentnym Systemie Monitoringu i Analiz, liczba skradzionych samochodów spadła z 377 w 2016 roku do 76 w 2020. Wykrywalność przestępstw wzrosła z 17 do 76 proc. Kiedy system rozrośnie się do 1000 kamer — czym straszy Krupa, mniemać można z tego wykładniczego wzrostu, że wykrywalność przestępstw wyniesie 110 proc. a samochody rozdawać będą ludziom w prezencie.
W Bielsku-Białej postawiono pomnik w hołdzie nieistniejącemu człowiekowi, jakim był Tajemniczy Don Pedro — Szpieg z Krainy Deszczowców. Bohater bajkowego serialu telewizyjnego „Porwanie Baltazara Gąbki”. To oczywiście oznacza, że istniejących prawdziwych herosów, którym należałaby się piedestalizacja, po prostu w Bielsku brak.
Premier Mateusz Morawiecki jest bardzo zalatany. Od lipca, służbowym samolotem, odbył ponad 40 lotów. Czyli fruwał po nieboskłonie średnio dwa razy w tygodniu. Człowiek mający przez tyle czasu głowę w chmurach, istotnie może stać się nieczuły na problemy zwykłych ziemian jedzących ryż i szczaw.
15-letni Holender, który wepchnął 39-letniego Polaka pod holenderski tramwaj, w rezultacie czego Polak zmarł a tramwajowi nic się nie stało, pójdzie siedzieć. Holenderskie prawo przewiduje za takie przestępstwo rok w więzieniu. Gdyby piętnastolatek był o rok starszy, wtedy poszedłby do paki na 2 lata. Jest to policzek, wymierzony wszystkim liberałom, którzy z braku argumentów, przywołują nierzadko postępowe rozwiązania prawne wyprodukowane w Holandii.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że kolejna kontrola systemów pożarowych w tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy, skończyła się dla tunelu niepowodzeniem. Sukces natomiast odnieśli kontrolujący go strażacy, którzy tym razem wykryli, że wiatrak służący oddymianiu nie zawiatraczył, bo się popsuł. Zbudować tunel jak widać jest sprawą prostą. Przekonać do niego strażaków to już jest zupełnie inna liga.
Na lotnisku Fryderyka Chopina w Warszawie, w strefie za kontrolą bezpieczeństwa, która nie zezwala na wnoszenie do samolotów żadnych napojów, w sklepie wolnocłowym, pół litra wody kosztuje 10 zł a cały litr 20. Dobrze, że te bezcłowe sklepy wymyślili. Gdyby doszło do tego jeszcze cło, woda kosztowałaby na Okęciu tyle, co wódka.
Niebywałego odkrycia, przełomowego na obszarze hodowli zwierząt, dokonał rolnik Marek Skalski. Napisał o tym „Tygodnik Porad Rolniczych”. Otóż zamiast sztuczną paszą, skarmia on bydło odpadami warzywnymi z własnej produkcji. To jest niesamowite! Zwierzęta hodowlane można skarmiać odpadami i zlewkami !? Zastanawia nas zatem, czym były one odżywiane, w czasach, kiedy koncentratów i śruty rzepakowej nie było ? Pewnie nie było również wtedy bydła. Wołowina sprzedawana była wszak na kartki.
Bieszczadzkie Nadleśnictwo Stuposiany udostępniło fotografie prezentujące efekty działania grupy ekologicznej „Wilczyce” – walczących przeciw wycince drzew kobiet, w Puszczy Karpackiej. „Wilczyce” pozostawiły po sobie obozowisko. W nim worek z puszkami po piwie, wiadra po substancjach chemicznych, panele fotowoltaiczne, pudełka plastikowe, słoiki, garnuszki, sznurki, kartony, opakowania po żywności, skrzynki, banery, koszyczki, karimaty, arkusze blachy falistej, wiadra i beczki. No cóż nie szkoda róż gdy płonie las!
Do niecodziennej tragedii, jak to napisała „Gazeta Wyborcza”, doszło w Sławnie, gdzie 42-letnia kobieta przygotowała na obiad żeberka, a partner powiedział, że ich nie lubi. Mężczyzna nie żyje, ponieważ dostał cios prosto w serce nożem kuchennym. Gdyby nie trup nazwalibyśmy to niezgodnością charakterów i różnicą drobnych upodobań. Nawet codzienne drobnostki, o których się mówi w najlepszej wierze, mogą doprowadzić do rozstroju równowagi emocjonalnej, skutkującej śmiercią jednego z rozmówców. Trzeba bardzo uważać zanim wyrazi się nieukontentowanie w jakiejkolwiek sprawie.
Siostry boromeuszki sprawujące opiekę nad oknem życia przy ulicy Rydygiera we Wrocławiu, wezwały policję i straż pożarną. Znalazły bowiem w oknie, nadzwyczaj wyrośniętego noworodka. Ów utknął między ramami okiennymi. Nie mógł się wyswobodzić. Policja starała się ustalić, która to wyrodna matka pozostawiła zakonnicom ponadwymiarowe niemowlę, wyglądające na oko, jakby miało lat 20. Niestety nie było to możliwe. Osesek płci męskiej był kompletnie pijany. Wyrażał się w sposób niespójny. Z okna życia przewieziono go do Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym. Pomoc została mu udzielona.
Podczas egzaminów do Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach kandydat z Hiszpanii, ukradł innemu kandydatowi z Polski, główkę od fletu. Interweniowała policja. Zapis z kamer monitoringu ujawnił, że Hiszpan wyjął główkę od fleta, z futerału na główki do fletów. Schował do kieszeni. Następnie poszedł do toalety. Umieścił fant w pojemniku na ręczniki. Taka główka kosztować może nawet 40 tys. zł wyjaśniła Grażyna Hejno wiceprezes Stowarzyszenia Flecistów Polskich. Hiszpan aby się wybielić, przedstawił policji zaświadczenie, że jest kleptomanem. Co za flet !
Musicie się przygotować na czwartą falę restrykcji wprowadzanych pod pozorem walki z COVID-19. Szymon Cienki, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego wyjawił, że przy współpracy z policją wypracowywane są nowe metody tworzenia państwa opresji. Oszczędnie mówił o szczegółach. Czy za brak maski pała a za niezdefektowanie rąk – paralizator ? Tego dokładnie nie wiemy. Być może będą jakieś niespodzianki.
Że planowanie jest sprawą trudną można się przekonać czytając „Plan gospodarki odpadami dla województwa lubuskiego na lata 2020–2026” przyjęty przez radnych sejmiku województwa w październiku obecnego roku, czyli 2021. Jest to baaardzo obszerny dokument, z którego można się dowiedzieć, między innymi, że na terenie województwa jest 16 instalacji komunalnych przetwarzania odpadów. Moce przerobowe są niewystarczające. Ilość odpadów wzrasta. Są trudności z segregacją. Dane o ilości odpadów są nieścisłe. Trudności są ze zbiorem makulatury. Brak jest wsparcia finansowego ze strony władz centralnych i tak dalej i tak dalej. Wyraz „plan” pojawia się zasadniczo w tytule dokumentu. W kolejnych akapitach nie ma słowa o tym, co należy z tym zrobić. Jakie kroki przedsięwziąć? Radni zdaje się zaplanowali przeszłość. I słusznie. Polityka historyczna jest dyscypliną stosunkowo łatwą i przyjemną. Nie można jednak zapomnieć, że wymyślili ją Niemcy, w latach 70-tych ubiegłego stulecia.