Należałoby doprecyzować informację, z innych mediów, które w niekorzystnym świetle przedstawiały klienta jednego ze sklepów spożywczych w Bydgoszczy, który jakoby pierdolnoł ekspedientkę pięścią w twarz, ponieważ ta zwróciła mu uwagę, że nie ma maseczki. Otóż to nie było całkiem, do końca tak. Facet wszedł bez maseczki, bo chciał kupić piwo. Kobieta za ladą odmówiła sprzedaży, bo nie miał maseczki. Gość więc zakrył twarz koszulą, na co ekspedientka też nie chciała mu dać tego piwa, bo koszula to nie maseczka. Klient więc wyszedł ze sklepu i wrócił już umaseczkowiony. Ekspedientka stwierdziła, że teraz to ona go i tak nie obsłuży. Mężczyzna więc obsłużył się sam, wyciągając piwo z lodówki. Ekspedientka powiedziała, że tu nie samoobsługa. Odmówiła skasowania towaru. No to logiczne jest, że jej w końcu przypierdolił. Nieżyczliwa ludziom sprzedawczyni uderzyła głową o ziemię. W rezultacie tego straciła przytomność ale żyje. Całe szczęście, bo nieborak poszedłby siedzieć, jakby zabił człowieka.