8:00 — 19:00

Pra­cu­je­my Ponie­dzia­łek — Sobota

+48 668 935 668

Dzwoń w Każ­dej Sprawie.Tu i Teraz!

PUTINOWI DZIĘKI a

Zarzucono mi brak obiektywizmu.

Nowo­cze­sne dzien­ni­kar­stwo to takie, któ­re potra­fi roz­pa­try­wać spra­wy w spo­sób cało­ścio­wy a nie wyod­ręb­nia­jąc jedy­nie ich czę­ści. Powin­no mieć sznyt holi­stycz­ny. Wzią­łem sobie ten postu­lat za dro­go­wskaz. Rów­nież dla­te­go, iż czu­łem się zagu­bio­ny pośród wojen­nych donie­sień, że śmierć i znisz­cze­nia są z natu­ry dobre, jeże­li dzie­ją się w słusz­nej spra­wie. Nie bra­łem tego wcze­śniej pod uwagę.

RZECZYWIŚCIE

Spra­wy są ze sobą powią­za­ne w prze­dziw­ny spo­sób. Zada­nie bólu skal­pe­lem chi­rur­gicz­nym wszak jest począt­kiem pro­ce­su lecze­nia. Porzu­cam zatem jed­no­stron­ność, aby oddać cześć współ­cze­sne­mu chi­rur­go­wi, któ­ry w spo­sób nie do koń­ca inten­cjo­nal­ny, rzec moż­na przez pomył­kę,  przy­czy­nia się do wyku­wa­nia nowe­go zdrow­sze­go świata.

Roz­po­czy­na­jąc woj­nę, któ­ra mia­ła trwać 7 dni, raj­dem na Kijów, Wła­di­mir Putin chciał dowieść, że Rosja­nie i Ukra­iń­cy to dwój­na­ród. Oba pań­stwa powin­ny połą­czyć się w jed­no. Choć ofi­cjal­nie dekla­ro­wał, że nie­pod­le­głość Ukra­iny nie jest mu cię­ża­rem, w grun­cie rze­czy wie­rzył w kłam­stwa swo­je­go wywia­du, że powi­ta­ją go tam butel­ką praw­dzi­we­go ukra­iń­skie­go szam­pa­na. Usta­no­wi się rząd rosyj­ski lub przy­naj­mniej pro­ro­syj­ski. Może w dal­szej per­spek­ty­wie, jak było to przed wie­ka­mi, prze­nie­sie sto­li­cę Rosji z Moskwy do Kijo­wa. Począt­ko­wo nie byłem pewien ani słusz­no­ści ani nie­słusz­no­ści tej hipo­te­zy. Histo­ria wyka­za­ła, że Putin, się dra­stycz­nie mylił.

PO PIERWSZE

Dzię­ki Puti­no­wi świat się prze­ko­nał, iż Ukra­ina to zupeł­nie coś inne­go niż Rosja. Ukra­ina to praw­dzi­we pań­stwo a nie rosyj­ska repu­bli­ka. Dla ludzi moje­go poko­le­nia, dla któ­rych wszyst­ko za wschod­nią gra­ni­cą było Związ­kiem Radziec­kim to nie­ma­ły szok poznaw­czy. Prze­ni­co­wa­nie świa­to­po­glą­du na  dru­gą stro­nę. I za to Puti­no­wi powin­ni­śmy być wdzięczni.

Naj­więk­szym bene­fi­cjen­tem poczy­nań Puti­na jest zawo­do­wy komik Woło­dy­myr Zełen­ski. Z mier­ne­go, pozba­wio­ne­go jakie­go­kol­wiek doświad­cze­nia poli­tycz­ne­go przy­wód­cy, pod któ­re­go rzą­da­mi gospo­dar­ka sta­cza­ła się w prze­paść; rósł dług publicz­ny, mala­ły wpły­wy z podat­ków, obni­ża­ło się PKB, rosła  infla­cja, co nie­chyb­nie wró­ży­ło mu koniec karie­ry, stał się naj­bar­dziej roz­po­zna­wal­nym przy­wód­cą świa­ta. Mężem sta­nu, jak gdzie­nie­gdzie moż­na prze­czy­tać. Oso­bi­sto­ścią któ­rej papież, Robert Lewan­dow­ski i Gre­ta Tin­tin Ele­ono­ra Ern­man Thun­berg ( cho­dzi o jed­ną oso­bę) nie dora­sta­ją do pięt. Woło­dy­myr Zełen­ski powi­nien być wdzięcz­ny Puti­no­wi, bo gdy­by nie wysłał woj­ska aby pozba­wić go wła­dzy, Zełen­ski zapew­ne już by jej mnie miał,  utra­ciw­szy sta­no­wi­sko w wyni­ku  zama­chu stanu.

PO DRUGIE

Dzię­ki Puti­no­wi świat się dowie­dział, że  nie­zwy­cię­żo­na armia czer­wo­na, przed któ­rą drże­li­śmy ostat­nich 60 lat, to jest jakaś paro­dia woj­ska, jadą­ce­go do wal­ki w nie­na­oli­wio­nych czoł­gach, bez nok­to­wi­zo­rów i amu­ni­cji, pro­wa­dzo­nych przez nauczy­cie­li zajęć prak­tycz­no-tech­nicz­nych ze szko­ły śred­niej. Nie tak ją sobie wyobra­ża­li­śmy. Snaj­pe­rzy w adi­da­sach, koman­do­si w kami­zel­kach z kulo­od­por­nej tek­tu­ry i zbior­ni­ki w trans­por­te­rach opan­ce­rzo­nych, któ­re trze­ba dotan­ko­wy­wać na przy­god­nych sta­cjach ben­zy­no­wych. Wyglą­da, że służ­by wywia­dow­cze wsta­wia­ły nam lipę, chcąc zyskać na pre­sti­żu i pozo­ro­wa­nej przy­dat­no­ści. Jeste­śmy wdzięcz­ni Puti­no­wi za autodemaskację.

PO TRZECIE

Ukra­ina od 10 lat sta­ra­ła się o przy­ję­cie do Unii Euro­pej­skiej. Mia­ła jakieś  aspi­ra­cje w kwe­stii NATO. Ta pierw­sza spra­wa skoń­czy­ła się nawet wspo­mi­na­nym wyżej zama­chem sta­nu. Wpraw­dzie jest pan­ną posaż­ną, jed­nak nie goli się pod pacha­mi, zęby ma spróch­nia­łe a poza tym jest po bab­sku nie­szcze­ra i pazer­na. Na zamąż­pój­ście z zacho­dem nie mia­ła wiel­kich szans. Rów­nierz dla­te­go, że Putin się na ślub nie zga­dzał a nikt nie chciał draż­nić Puti­na. Przy­po­mnij­my Alek­san­dra Kwa­śniew­skie­go, któ­ry miał ambi­cje wpro­wa­dze­nia Ukra­iny do Unii. Został uka­ra­ny w ten spo­sób, że na para­dzie  z oka­zji 50 rocz­ni­cy zwy­cię­stwa nad Hitle­rem, usta­wio­ny został przez Puti­na w ostat­nim sze­re­gu przy­wód­ców od góry, któ­re­go nawet kame­ry tele­wi­zyj­ne nie obej­mo­wa­ły. Dziś się oka­zu­je, że szan­se na unij­ne człon­ko­stwo Ukra­iny w naj­bliż­szej deka­dzie są stu­pro­cen­to­we. Jak­by woj­na usta­ła to rów­nież mile widzia­na będzie w NATO. Ukra­ina powin­na Puti­no­wi w pas się kła­niać, że przy­bli­żył ją do Unii.

PO CZWARTE

Ongiś oby­wa­te­le Ukra­iny musie­li korum­po­wać per­so­nel pol­skich kon­su­la­tów aby wyje­chać na robo­ty. Wiza do Włoch lub Nie­miec była takim, mniej wię­cej marze­niem, jak kie­dyś dla Pola­ka ame­ry­kań­ski pasz­port. Dzię­ki Puti­no­wi wszyst­kie te ogra­ni­cze­nia zni­kły. 7 milio­nów Ukra­iń­ców podró­żu­je po Euro­pie, na pra­wach takich, jakie mają zjed­no­cze­ni Euro­pej­czy­cy. Uzy­sku­je zezwo­le­nia na pra­cę na zasa­dach podob­nych, jakie my mamy obec­nie w Anglii. Oby­wa­te­le Ukra­iny powin­ni być wdzięcz­ni Puti­no­wi za wyma­rzo­ne, choć ongiś nie­moż­li­we dobrodziejstwo.

NIEMCY I ANGLICY

Wdzięcz­ny powi­nien być Puti­no­wi kanc­lerz Nie­miec, jak i pre­mier angiel­ski. Dotych­czas dostoj­ni­cy na tych sta­no­wi­skach, nie wie­dzie­li dokład­nie, gdzie ta Ukra­ina jest. Tym­cza­sem Boris de Pfef­fel John­son ( Pfef­fel zna­czy pieprz),  jako pierw­szy w histo­rii świa­ta pre­mier Wiel­kiej Bry­ta­nii mógł odwie­dzić Kijów w waż­nej spra­wie. Kanc­lerz Scholz był dru­gim po Hitle­rze kanc­le­rzem, któ­ry zro­bił to samo. Ukra­ina nie dozna­ła­by takie­go zaszczy­tu, gdy­by nie Putin. Podzię­ko­wa­nia się należą.

ARMATY ZAMIAST MASŁA

Ogrom­nie wdzię­czyć się winien Puti­no­wi świa­to­wy prze­mysł zbro­je­nio­wy, któ­ry po zakoń­cze­niu  dwu­dzie­sto­let­niej woj­ny w Afga­ni­sta­nie, jaka wzbo­ga­ci­ła go o 2 bln dola­rów, nagle nie­chcą­cy wró­cił do łask. Nad­zwy­czaj­ne zamó­wie­nia na broń w 2022 roku sza­co­wa­ne są na 100 mld dolarów.

Szcze­gól­ne powo­dy do wdzięcz­no­ści dla Puti­na mają armie NATO, o czym w grud­niu, w Waszyng­to­nie prze­ko­ny­wał nawet Zełen­ski. Narze­kał, że te czoł­gi i arma­to-hau­bi­ce  wysy­ła­ne w ramach huma­ni­tar­nej pomo­cy to złom, o war­to­ści księ­go­wej ujem­nej.  Gdy­by to prze­ta­piać na surów­kę, trze­ba by wyrzu­cić w bło­to jakieś 30 mld dola­rów. A tu pro­szę ! Nie dość, że zachod­nie demo­kra­cje zaosz­czę­dzi­ły na demo­bi­li­za­cji, mogą jesz­cze chwa­lić się  szczo­dro­bli­wo­ścią. Robiąc z gów­na pre­zent wycho­dzą na dobro­czyń­ców. Na począt­ku tego łań­cu­cha przy­czy­no­wo skut­ko­we­go mili­tar­nej pomyśl­no­ści był Wła­di­mir Wła­di­mi­ro­wicz Putin. Wiel­kie dzięki.

8 MILIARDÓW MIESIĘCZNIE

W ostat­niej przed­wo­jen­nej deka­dzie Ukra­ina nie mogła się dopro­sić pomo­cy dla dyszą­cej gospo­dar­ki. Uzbie­ra­ła tego rap­tem 8 mld dola­rów – no bo nie było. Tym cza­sem w cią­gu minio­ne­go roku oka­za­ło się, że moż­na tam, bez ocze­ki­wa­nia wza­jem­no­ści, zain­we­sto­wać 85 mld dola­rów. W  bie­żą­cym roku będzie tego tyle samo a może wię­cej.  Budżet Ukra­iny to ok 47 mld dolców.  Bez Puti­na tego poto­ku gotów­ki na Ukra­inie by nie było.

Wszy­scy zain­te­re­so­wa­ni w inte­gra­cji euro­pej­skiej, dzię­ki Puti­no­wi tra­cą powo­dy do narze­kań.  Pomy­sły wystą­pie­nia ze wspól­no­ty nagle się ulot­ni­ły. Oka­zu­je się, że wię­cej nas łączy niż dzie­li. Oby­wa­te­le bry­tyj­scy, gdy­by mie­li gło­so­wać obec­nie, zapew­ne odwo­ła­li­by Bre­xit. Dzię­ki dla Wła­di­mi­ra za jed­no­cze­nie Europy.

MY TEŻ NIE NARZEKAJMY

No i w koń­cu nasze pol­skie wyra­zy wdzięcz­no­ści dla Puti­na powin­ni­śmy pod­nieś do potę­gi czwar­tej. Uro­śli­śmy w oczach świa­ta, jako sama­ry­ta­nie, chrze­ści­ja­nie, żoł­nie­rze, przed­mu­rze cywi­li­za­cji zachod­niej, naj­po­trzeb­niej­si sojusz­ni­cy. Rze­szów  nową sto­li­cą Euro­py !  – ogło­si­ła naj­więk­sza na świe­cie agen­cja pra­so­wa Blo­om­berg.  Jeste­śmy kocha­ni a powo­dów do miło­ści by nie było , gdy­by Wła­di­mir Putin nie uru­cho­mił miło­sne­go kon­ti­nu­um. Chyl­my czo­ło przed Putinem.

Szcze­gól­nie dużo zawdzię­cza Puti­no­wi rząd PiS. Gdy­by miał być spra­wie­dli­wy wypa­da­ło­by go uczy­nić hono­ro­wym człon­kiem partii.

Ryzy­kow­na hipo­te­za, kłó­cą­ca się ze zdro­wym roz­sąd­kiem, o zama­chu smo­leń­skim, nabra­ła zupeł­nie innej wymo­wy. Sko­ro ci waria­ci zaata­ko­wa­li Kijów, dla­cze­go niby nie mogli­by wysa­dzić samo­lo­tu z pol­skim prezydentem ?

PUTIN DOBRY NA WSZYSTKO

Putin wziął odpo­wie­dzial­ność za rosną­ce ceny ben­zy­ny, prą­du, masła, pomi­do­rów mali­no­wych (26 zł/kg), sta­gna­cję, stag­fla­cję i kry­zys, kapi­ta­lizm i wyzysk. Wpro­wa­dza­nie reguł opre­syj­ne­go pań­stwa, ordy­nar­ny fiska­lizm, dobro­czyn­ność opar­ta o gra­bież to tak napraw­dę nic w sto­sun­ku do rzą­dów w Rosji, któ­re są ponu­re, bru­tal­ne i zmu­sza­ją oby­wa­te­li do sek­su anal­ne­go w celu kon­tro­li uro­dzin. Rzą­dy PiSu – są napraw­dę dobre,  bo prze­cież gdy­by­śmy mie­li mniej szczę­ścia, uro­dzi­li­by­śmy się 1000 km na wschód. To nie tak daleko.

Jakiś hanieb­ny płot na gra­ni­cy a nawet prze­kop mie­rzei niko­mu nie potrzeb­ny, zble­dły … —  ba uzy­ska­ły zupeł­nie inną moc psy­cho­lo­gicz­ną. Jaro­sław Kaczyń­ski, któ­ry od lat szczuł Rosją — ucho­dzić może za wizjo­ne­ra i wybit­ne­go stra­te­ga. Wszyst­ko mu się spraw­dzi­ło. Wdzięcz­ność PiS‑u dla Puti­na powin­na być ogrom­na. Na mia­rę zbi­cia z pan­ta­ły­ku wszel­kich  argu­men­tów opo­zy­cji i zwy­cię­stwa w przy­szłych wyborach.

HOLIZM

Powie­cie, że to nie jest holizm tyl­ko cynizm. Nie praw­da. W grun­cie rze­czy rze­czy­wi­ście dzię­ki Puti­no­wi i jego dur­nym poczy­na­niom świat sta­je się lep­szy. Złe uczyn­ki wycho­dzą rów­nież na dobre. Trze­ba sobie z tego wresz­cie spra­wę zdać, kur­wa jego mać !

Weź­my na przy­kład powo­du­ją­ce angi­nę pacior­kow­ce bez któ­rych – no nie było­by anty­bio­ty­ków. Dobry Bóg wymy­ślił złe cho­ro­bo­twór­cze bak­te­rie, aby­śmy wyna­leź­li dobre anty­bio­ty­ki. Tyl­ko wul­gar­ne­mu umy­sło­wi kato­li­ka, któ­ry nie dopusz­cza aby moż­li­wym było spa­lić się w wodzie i umyć w ogniu ta przy­czy­no­wo-skut­ko­wość zdać się może bluź­nier­stwem. Holi­stycz­ny dzien­ni­karz dostrze­ga w tym cią­gu zda­rzeń har­mo­nij­ną jed­ność. Przy oka­zji. Sło­wo anty­bio­tyk ozna­cza: „prze­ciw życiu”.

Napisał:

Robert Jaruga

NOTA REDAKCYJNA

Nota Redak­cyj­na, to sto­pień  dosko­na­ło­ści tek­stu, jaką zda­niem zespo­łu redak­cyj­ne­go osią­gnął autor mozo­ląc się przy komputerze.

Ów sto­pień wyra­ża­my w pro­cen­tach, ponie­waż wszyst­ko, co zawie­ra pro­cen­ty jest dużo bar­dziej god­ne uwa­gi niż to, co pro­cen­tów nie zawie­ra,  vide piwo bezalkoholowe.

Ide­al­ny tekst, czy­li taki, któ­ry nie ist­nie­je otrzymałby

100 PROCENT

Dziś dajemy:

0

Ponieważ :

- spra­wa jest na mia­rę być albo nie być narodu.

Bra­ku­je nam jed­nak, tego o co w każ­dym dobrym kry­mi­na­le cho­dzi – mia­no­wi­cie, kto zabił ?

Bez tych per­so­na­liów, nie moż­na powie­dzieć, że tekst jest stu­pro­cen­to­wy, bo nie jest.

O AUTORZE :

Jest suk­ce­sem repro­duk­cyj­nym ojca Józe­fa i mat­ki Marii. Jasno z tego wyni­ka, że uro­dził się w świę­tej rodzi­nie. Skoń­czył dzien­ni­kar­stwo w War­sza­wie i nauki poli­tycz­ne w Hamburgu.

Wol­no mu więc o sobie mówić, że jest praw­dzi­wym ham­bur­ge­rem. Pocie­sza go, że skła­da się z inte­li­gent­nej mate­rii o masie 1300 gra­mów (waga mózgu).

Mar­twi, że zli­cza­jąc masę 7,3 miliar­da mózgów zamiesz­ku­ją­cych Zie­mię wycho­dzi, że inte­li­gent­na mate­ria sta­no­wi pomi­jal­ny pro­cent mate­rii nie­in­te­li­gent­nej, z któ­rej skła­da się makrokosmos.

(Per­fek­cyj­ny w pie­lę­gna­cji swej inte­lek­tu­al­nej nie­za­leż­no­ści – przyp. red).

ZOSTAŃ AUTOREM 

bądź jednym z nas

Nawkładaj Autorowi ile wlezie


Formularz Kontaktowy

    SKOMENTUJ


    ALE…

    Możesz zamie­ścić swój komen­tarz  poni­żej. Być może obraź­li­wy, prze­śmiew­czy a nawet wul­gar­ny pod warun­kiem, że pod­pi­szesz go wła­snym imie­niem i nazwi­skiem figu­ru­ją­cy­mi w  doku­men­tach metrykalnych.
    Wszel­kie komen­ta­rze, któ­rych auto­rzy wsty­dzą się tego co myślą i co zatem idzie piszą, przez co rozu­mie­my nie­chęć do wyja­wia­nia swo­ich danych, będą usuwane.
    Jeże­li czu­jesz potrze­bę nawsa­dza­nia auto­ro­wi bez­po­śred­nio a chciał­byś być ano­ni­mo­wy, użyj for­mu­la­rza kon­tak­to­we­go powyżej.
    Two­je uwa­gi, zgryź­li­wo­ści oraz jak przy­pusz­cza­my rów­nież peany, tra­fią  do skrzyn­ki mailo­wej auto­ra. Wią­że się to z nie­bez­pie­czeń­stwem, że możesz nawet otrzy­mać jakąś odpo­wiedź, pro­po­zy­cję lub zostać wyzwa­ny na pojedynek.

     


    TY DECYDUJESZ, ILE ZAROBI AUTOR

    W życiu wydawcy nadchodzi ten krytyczny moment, kiedy trzeba zapłacić za opublikowany tekst.
    Po drugie żaden wydawca, tego nie lubi, bo chciałby wydawać wszystko z wyjątkiem pieniędzy.
    Po pierwsze musi on dokonać trudnej sztuki wyszacowania wartości artykułu, w oparciu o subiektywne kryteria, mogące być przecież krzywdzące.
    Aby pozbyć się tego pierwszego problemu, scedowaliśmy radość wyceny pracy redaktorów na czytelników.
    To Twoja decyzja wpływa na to :  czy będzie kaszanka, czy kawior ?
    Klikając na pieniążki poniżej przyznasz autorowi od 1 do 5 zł !

    Owego aktu sprawiedliwości możesz dokonać tylko raz ! 

    W rezultacie owych kliknięć, na koncie autora, pojawi się zagregowana kwota zadysponowanego przez czytelników wynagrodzenia (iloczyn średniej wyceny i liczby wyceniających).

    Te pieniądze w żaden sposób Cię nie obciążają. Nie są odejmowane, ani dodawane  do wartości Twojej subskrypcji. Nic cię zatem nie kosztują.

    Kierując się najwyższą starannością i uczciwością odpowiedz sobie na pytania :
    1. Ile jest warte, co przeczytałeś ?
    2. Na ile zmniejszyło strefę niewiedzy ?
    3. A może czytanie w ogóle zdeprecjonowało Twoje rozumienie świata?

    Dysponuj pieniędzmi pamiętając, że honorarium pomniejszone zostanie o podatek oraz składkę ubezpieczeniową, stanowiące razem ok. 48 proc. jego wartości.

    Frazy kluczowe ( tagi ) :

    Brak komentarzy

    Co o tym myślisz ?