8:00 — 19:00

Pra­cu­je­my Ponie­dzia­łek — Sobota

+48 668 935 668

Dzwoń w Każ­dej Sprawie.Tu i Teraz!

ZA PASEM ROK a

ŻRYJCIE ZIELSKO

Już wiem ! Na pew­no zauwa­ży­li­ście, że na tej pla­ne­cie zani­ka­ją mię­so­żer­cy. Co dzie­je się w Pol­sce ! Uby­wa wil­ków, jest ich 2000 a innych niedź­wie­dzi tyl­ko 100 osob­ni­ków. Mię­so­żer­cy są w odwro­cie. Jak nie­gdyś dino­zau­ry. Koro­nę pol­skiej fau­ny sta­no­wią wszyst­ko­żer­cy oraz żywią­ce się ziel­skiem kro­wy ( jest ich  pra­wie 6,5 mln). Ludzie nale­żą­cy do tych pierw­szych, z powo­dze­niem odży­wiać mogli­by się padli­ną lub w ogó­le prze­rzu­cić na kaszę gry­cza­ną, jak nie przy­mie­rza­jąc świ­nie (tych jest 9,6 mln).

Natu­ra zmie­nia obli­cze. Być może za spra­wą czło­wie­ka a być może tyl­ko nam się tak wyda­je. Pier­wot­ni łow­cy i mor­der­cy wypie­ra­ni są przez prze­żu­wa­cze, któ­re są naj­wy­raź­niej wyż­szą for­mą ewo­lu­cji. Rów­nierz wśród owa­dów zaczy­na­ją domi­no­wać folio­fa­gi — wtran­ża­la­ją­ce liście. Meli­to­fa­gi zja­da­ją­ce pył­ki kwia­to­we oraz żrą­ce drew­no kor­ni­ki. Zie­le­ni­no­żer­ni mają pod sobą nawet, te jeba­ne w dupę, krwio­pij­cze komarzyce.

Wege­ta­ria­ni­zu­ją­ce prze­mia­ny w świe­cie natu­ry wią­żą się z donio­słą zmia­ną inte­lek­tu­al­ną. Co by nie gadać, umy­sło­wość reni­fe­ra jest zupeł­nie inna niż geparda.

BIERZCIE PRZYKŁAD Z ŻUBRA

Wróć­my jed­nak do pol­skich realiów. Taki żubr na przy­kład. On jest zgod­ny z innym żubrem, co do tego, że aby żyć nie trze­ba zabi­jać. Tra­wa jest za dar­mo ! Nie nale­ży do niko­go – utrzy­mu­ją żubry. Dla­te­go życie żubrów, zresz­tą jak wszyst­kich innych zwie­rząt mają­cych kopy­ta, wyda­je się szczę­śliw­sze, uczciw­sze, zdrow­sze, pozba­wio­ne stre­sów, bar­dziej har­mo­nij­ne niż takich orga­ni­zmów, jak nasze, któ­re są ułom­ne jesz­cze na inne spo­so­by. Bierz­cie z żubrów przykład.

Oprócz zami­ło­wa­nia do zie­le­ni­ny żubry nie posia­da­ją wad cha­rak­te­ro­lo­gicz­nych doty­ka­ją­cych zwy­kłych ludzi. Widzie­li­ście żubra popa­da­ją­ce­go w prze­sa­dę ? No nie. A my jeste­śmy w sta­nie wyol­brzy­miać w każ­dej spra­wie : Ooo… ! — takie rybę zło­wi­łem. Uwiel­bia­my jed­no­stron­ność. Hora­cjań­ski zło­ty śro­dek, kaba­li­stycz­na rów­no­wa­ga, bud­dyj­ska dro­ga środ­ka ? Tak, tak i jesz­cze raz nie ! Są to dla więk­szo­ści nawet wykształ­co­nych Pola­ków aspek­ty nie pod­da­ją­ce się nadal naszej niskiej inteligencji.

W DRODZE DO NIRWANY

Dla­te­go życie jest nie­usta­ją­cą sekwen­cją nie­szczęść. Poczy­na­jąc na trau­mie naro­dzin a koń­cząc na ostat­nim tchnie­niu, któ­re­go to rów­nież nie zali­cza­my do rado­snych. W mię­dzy­cza­sie jest: koklusz, trą­dzik, nie­zda­ne egza­mi­ny, mastur­ba­cja, łysie­nie plac­ko­we, pra­co­ho­lizm, kre­dyt miesz­ka­nio­wy, depre­sja, bez­ro­bo­cie, PiS, prze­moc w rodzi­nie, ska­że­nie śro­do­wi­ska, cho­ro­by wene­rycz­ne, oty­łość, para­don­to­za, kry­zys wie­ku śred­nie­go, symp­tom puste­go gniaz­da, gło­do­we eme­ry­tu­ry, Alzha­imer oraz pro­te­zy sta­wu biodrowego.

I tak będzie do cza­su, kie­dy śred­ni poziom IQ na pla­ne­cie nie wynie­sie jakieś 270 punk­tów. Ludz­kich umy­słów nie będzie obra­żać ani dzi­wić wów­czas, oczy­wi­sta dwo­istość natu­ry, jej wewnętrz­na sprzecz­ność oraz przy­ro­dzo­na absurdalność.

Zaak­cep­tu­je­my pła­skość kuli­stej zie­mi i kuli­stość zie­mi pła­skiej. Jaki inży­nier budu­ją­cy dro­gę,  tury­sta jadą­cy ze Sztok­hol­mu do Anka­ry – bie­rze pod uwa­gę fakt, że zie­mia jest kulą ? 99 pro­cent ludz­kiej aktyw­no­ści, na każ­dym polu, igno­ru­je kuli­stość a zakła­da pła­skość. Kuli­stość naszej pla­ne­ty jest waż­na dla astro­no­mów i astro­nau­tów, któ­rych wszyst­kich razem wzię­tych jest tylu, ilu dzien­ni­ka­rzy na umo­wach o pra­cę. Zna­czy mało.

Taka to mniej wię­cej dycho­to­mia jest w każ­dej spra­wie. Sta­wia nas przed koniecz­no­ścią trud­nych wybo­rów. Czy to mi zaszko­dzi, czy pomo­że ?! Więk­szość ludzi nie zno­si tajem­nic. Doma­ga się pro­stych roz­wią­zań i wyja­śnień: – Wła­di­mir Putin zbrod­niarz, za to Woło­dy­myr Zełen­ski mąż sta­nu. Każ­de z tych sta­no­wisk jest kłam­li­we ale zawie­ra w sobie ele­ment prag­ma­tycz­nej praw­dy. Jed­no­znacz­nie okre­śla kogo kochać a kogo nienawidzić.

JESZCZE CHWILĘ

Spo­koj­nie. Docho­dzi­my do sed­na. Te wznio­słe dywa­ga­cje nie przy­szły mi do gło­wy po pro­stu tak, tyl­ko ponie­waż ludzie się pyta­ją, kie­dy to się skoń­czy na tej Ukra­inie. Myl­nie przy­pusz­cza­ją, że jako dzien­ni­karz powi­nie­nem być lepiej poin­for­mo­wa­ny („ ty obra­casz się w tych sfe­rach”),  niż łado­wacz betoniarki.

Szcze­gól­nie zain­te­re­so­wa­na jest moja mat­ka. Tak, tak mam mat­kę, któ­ra 82 lat temu, kie­dy przy­stę­po­wa­ła do komu­nii, z ust księ­dza usły­sza­ła : Wilk zamiesz­ka wraz z baran­kiem, pan­te­ra z koź­lę­ciem razem leżeć będą, cie­lę i lew paść się będą spo­łem, kro­wa i niedź­wie­dzi­ca prze­sta­wać będą przy­jaź­nie itd. Zdzi­wio­na jest, że nic z tych obie­ca­nych spraw dotąd nie nastą­pi­ło. Rozu­mie­cie, że nie mogę jej teraz powie­dzieć, że to nieprawda.

Aby spro­stać ocze­ki­wa­niom i uda­wać, że wiem, choć nie wiem, wczy­tu­ję się w felie­to­ny zastęp­cy dyrek­to­ra Insty­tu­tu Stu­diów Stra­te­gicz­nych z Exe­ter w Wiel­kiej Bry­ta­nii, kon­fron­tu­ję z ese­ja­mi Wydzia­łu Stu­diów Wojen­nych Kin­g’s Col­le­ge w Lon­dy­nie oraz wer­tu­ję dia­try­bę  byłe­go dowód­cy armii Sta­nów Zjed­no­czo­nych w Euro­pie, z któ­rą zupeł­nie nie zga­dza się star­szy dorad­ca w Atlan­tic Coun­cil, cze­mu wyraz dał w wymow­nym Case stu­dy.

Rosja wygra albo nie wygra. Ukra­ina już prze­gra­ła albo jesz­cze nie wygra­ła. Spra­wa jest gene­ral­nie trud­na ponie­waż nie jest łatwa. Same mdłe opo­wiast­ki dowo­dzą­ce bez­sil­no­ści rozu­mu i roz­sąd­ku tych wszyst­kich synów mądro­ści stra­te­gicz­nej i poli­tycz­nej, wobec naj­bar­dziej oczy­wi­stej bzdu­ry, jaką ów kon­flikt jest.

Rów­nie dobrze a może nawet lepiej, dopa­tru­jąc się koń­ca woj­ny na Ukra­inie, było­by udać się do sta­wia­ją­cej taro­ta wiedź­my lub jakie­goś rasta­fa­ria­ni­na odczy­tu­ją­ce­go, przy dźwię­kach reag­ge i w dymie  mari­hu­any —  przy­szłość z kałuży.

Ponie­waż nikt nic nie wie i spra­wy dzie­ją się nie­ja­ko same, mogę i ja uda­wać, że wiem.

CZEGO NIE BĘDZIE

Na pew­no nie będzie tak, że ordy koza­ków na bia­łych koniach, pod czar­no-czer­wo­ną fla­gą, w parad­nym stę­pie, cele­bro­wać będą zwy­cię­stwo na Pla­cu Czer­wo­nym. Ani tak, że die­sant­ni­ki w pod­ko­szul­kach w bia­ło­nie­bie­skie pasy i tych czap­kach, co mają ron­da, jak patel­nie, spo­licz­ku­ją pode­szwa­mi bruk Chresz­cza­ty­ka w Kijo­wie, dep­cząc rzu­ca­ne im pod nogi słoneczniki.

Nie będzie rów­nież tak, że jed­ni lub dru­dzy zmie­niać będą poglą­dy o sobie nawza­jem. Choć są one zasad­ni­czo nie­słusz­ne, ich posia­da­czom wyda­ją się, jak naj­bar­dziej prawdziwe.

Sko­ro wykry­li­śmy ogól­ną ten­den­cję, że z bios­fe­ry wyeli­mi­nu­ją się mor­der­cy, myśli­wi oraz wojow­ni­cy nie nale­ży wyklu­czyć, że ta woj­na ma przy­spie­szyć ów pro­ces poprzez ich samozagładę.

Świat się o tyle zmie­nił, że wojo­wać mogą  ci co chcą. Któ­rzy nie chcą, są jesz­cze w praw­dzie deli­kat­nie zmu­sza­ni, ale bio­rąc pod uwa­gę te milio­ny rosyj­skich pobo­ro­wych, któ­re ucie­kły do Gru­zji i Kazach­sta­nu oraz  Ukra­iń­ców w wie­ku pobo­ro­wym ukry­wa­ją­cych się w Moł­da­wii, na polu chwa­ły, umie­ra­ją tyko nie­prze­jed­na­ni chu­li­ga­ni, żąd­ne krwi dra­pież­ni­ki ludz­kie, któ­re i tak ponio­sły­by śmierć w warun­kach dale­kich od naturalnych.

Zatem, pokój nastą­pi wte­dy, kie­dy umy­sły archa­icz­ne, naszej nowo­żyt­nej popu­la­cji, w któ­rych domiesz­ka genów pra­daw­nych łow­ców jest naj­więk­sza, prze­sta­ną tęt­nić życiem i oddy­chać powietrzem.

ŚMIERĆ MORDERCĄ

Teraz moż­na zacząć obli­cze­nia. Nie są skom­pli­ko­wa­ne. Odse­tek ludzi, któ­rzy świa­do­mie dopusz­cza­ją zabi­cie inne­go czło­wie­ka, w celu roz­wią­za­nia jakie­goś pro­ble­mu wyno­si od 0,3 do 0,8 proc. W zależ­no­ści od popu­la­cji. Moż­na bowiem przy­jąć, że są to wszy­scy ci, któ­rzy ochot­ni­czo, bez przy­mu­su idą słu­żyć w armiach. W Rosji wyno­si to np. 0,7 proc. a w Niem­czech 0,4.

Nale­ży pokie­ro­wać poli­ty­ką świa­to­wą tak aby wszy­scy owi wojow­ni­cy i mię­so­żer­cy zna­leź­li się w Ukra­inie. Mie­li odpo­wied­nio dużo urzą­dzeń potrzeb­nych do wza­jem­nej eks­ter­mi­na­cji. Tu trze­ba przy­znać rzą­dom zaan­ga­żo­wa­nym w kon­flikt, że dzia­ła­ją zgod­nie z pla­na­mi natu­ry – cho­ciaż opieszale.

UKRAIŃCY NA POSYŁKI

Na począt­ku był pro­blem aby dostar­czyć Ukra­iń­com heł­my. Zasta­na­wia­no się, czy nie będzie to potrak­to­wa­ne  przez Rosję,  jako dzia­ła­nie zbyt bru­tal­ne i okrut­ne. Kolej­no,  ofen­syw­ny­mi nie oka­za­ły się już gra­nat­ni­ki. Potem prze­ka­za­no bojo­we wozy pie­cho­ty i zaba­wo­we dro­ny. Począt­ko­wo był pro­blem, że Ukra­iń­cy kła­ma­li,  iż ukra­iń­skie samo­lo­ty star­tu­ją z lot­nisk NATO. Teraz już prze­ma­lo­wa­ne myśliw­ce Pak­tu, ze zło­tym trój­zę­bem na sta­tecz­ni­kach, star­tu­ją spod Kijo­wa. Jak­by się oka­za­ło w koń­cu, że rów­nież z Rze­szo­wa – trud­no się mówi.

Ukra­iń­cy dosta­li też w pre­zen­cie czoł­gi z demo­bi­lu. Ponie­waż sła­bo im idzie, damy im tak­że 300 nie­miec­kich, now­szych nie­co, leopar­dów. Szko­py krę­cą nosa­mi. Nie­miec­kie czoł­gi na Ukra­inie już ongiś były. Sła­bo wyszło. Ale raczej jest to foch – bo w grun­cie rze­czy, też by chcie­li doko­pać Ruskim. A tu taka spo­sob­ność ! Zadu­sić Iwa­na cudzy­mi ręko­ma. Już nawet Buł­ga­ria kosz­tem samo­roz­bro­je­nia prze­ka­że Ukra­iń­com 800 pojaz­dów gąsie­ni­co­wych. Węgrzy nie prze­ka­za­li żad­ne­go. Wysła­li na Ukra­inę 500 litrów wina mszalnego.

Oczy­wi­ście ! Koniecz­ne są Ukra­iń­com te wszyst­kie rakie­ty bli­skie­go zasię­gu. Nie trze­ba się nad tym dłu­go zasta­na­wiać. Oży­wić trze­ba pomysł Jaro­sła­wa Kaczyń­skie­go, jaki przy­szedł mu do gło­wy w Kijo­wie: „musi być jakaś praw­na moż­li­wość” aby do wal­ki przy­łą­czy­ły się inne pań­stwa NATO.

Dobrym kro­kiem jest pol­ska ini­cja­ty­wa aby naszych ochot­ni­ków nie karać już wię­zie­niem za służ­bę w ukra­iń­skiej armii. Ale i Ukra­iń­cy mogli­by coś zro­bić. Na przy­kład szyb­ką ścież­kę do ukra­iń­skie­go oby­wa­tel­stwa. Dla każ­de­go żoł­nie­rza NATO, chcą­ce­go wal­czyć na przed­mu­rzach zachod­niej cywi­li­za­cji, ukra­iń­ski pasz­port dawa­no by na przej­ściu gra­nicz­nym. Nie­zbyt dłu­go da się oszu­ki­wać Rosjan, że tru­py murzy­nów w ukra­iń­skich mun­du­rach to byli stu­den­ci kijow­skich poli­tech­nik z Ango­li a nie ame­ry­kań­scy dorad­cy z kor­pu­su mari­nes. Doku­ment ze zdję­ciem wyja­śnił­by wątpliwości.

WIĘCEJ TRUPÓW !

Aby  do Euro­py zawi­tał pokój wymor­do­wać się musi przy­naj­mniej  1,2 mln mię­so­żer­nych a jest dopie­ro nie­ca­łe 200 tys. Za mało !

Trze­ba wresz­cie powie­dzieć jasno. Broń nukle­ar­na jest Ukra­inie histo­rycz­nie należ­na. Pod­pi­sa­ne w 1994 roku w Buda­pesz­cie memo­ran­dum zobo­wią­zy­wa­ło Ame­ry­ka­nów, Rosję i Angli­ków do respek­to­wa­nia suwe­ren­no­ści i inte­gral­no­ści Ukra­iny.  W zamian za to Kucz­ma oddał Rosji 2000 gło­wic nuklearnych.

Rosja się z obiet­nic nie wywią­za­ła. Zatem powin­na zwró­cić Ukra­iń­com gło­wi­ce aby szan­se były rów­ne. Zełen­ski sfor­mu­ło­wać odpo­wied­nią notę dyplo­ma­tycz­ną. W przy­pad­ku odrzu­ce­nia, ładun­ki ato­mo­we wyli­zin­gu­ją Ukra­iń­com Ame­ry­ka­nie. Na począ­tek te tak­tycz­ne. Zoba­czy­my jak się spraw­dzą. Jak nie, będzie­my myśleć dalej.

Według obli­czeń stra­te­gów aby uśmier­cić jed­ne­go żoł­nie­rza we współ­cze­snym kon­flik­cie potrze­ba 120 kg tro­ty­lu lub jego rów­no­waż­ni­ka. Wycho­dzi jakieś 500–700 eks­plo­zji nukle­ar­nych po obu stro­nach fron­tu, dia­go­nal­nie na linii od Char­ko­wa do Ługań­ska aby oko­ło wrze­śnia spra­wa się skończyła.

JESZCZE WIĘCEJ TRUPÓW !

Dla­te­go ape­lu­ję do wszyst­kich sław­nych ludzi,  jak Maja Osta­szew­ska, Kry­sty­na Jan­da, Maciej Stuhr, Robert Makło­wicz, Borys Szyc, Olaf Luba­szen­ko, Andrzej Sta­siuk — musi­cie poprzeć każ­dą ini­cja­ty­wę, któ­ra przy­spo­rzy Ukra­iń­com tro­ty­lu. Dokła­daj­cie się swo­im auto­ry­te­tem do każ­dej bom­by, kara­bi­nu maszy­no­we­go, poci­sku arty­le­ryj­skie­go, miny prze­ciw­pie­chot­nej, mio­ta­cza ognia, na któ­re ludzie chcą wydać pie­nią­dze. Im wię­cej dole­je się ben­zy­ny do ukra­iń­skie­go ogni­ska, tym szyb­ciej się ono wypali.

KAŻDY KRAJ MA SWÓJ RAJ

A potem nastą­pi cisza. Ludz­kość oczysz­czo­na z dra­pież­ni­ków (zwłasz­cza rosyj­skich) skła­dać się będzie wyłącz­nie z wege­ta­rian ubra­nych w schlud­ne stro­je z lnu i baweł­ny. Spę­dzać  swo­je ist­nie­nie gra­jąc na fle­tach i har­fach, jeż­dżąc na rowe­rach i plo­tąc wia­nusz­ki z rumian­ków. Pogrą­żo­na w ambi­wa­len­cji i zro­zu­mie­niu koniecz­nej kom­ple­men­tar­no­ści dobra i zła. I to już może stać się w tym roku.

No chy­ba, że nie mam racji. Ale w takim razie, kto ją ma ?

Napisał:

Robert Jaruga

NOTA REDAKCYJNA

Nota Redak­cyj­na, to sto­pień  dosko­na­ło­ści tek­stu, jaką zda­niem zespo­łu redak­cyj­ne­go osią­gnął autor mozo­ląc się przy komputerze.

Ów sto­pień wyra­ża­my w pro­cen­tach, ponie­waż wszyst­ko, co zawie­ra pro­cen­ty jest dużo bar­dziej god­ne uwa­gi niż to, co pro­cen­tów nie zawie­ra,  vide piwo bezalkoholowe.

Ide­al­ny tekst, czy­li taki, któ­ry nie ist­nie­je otrzymałby

100 PROCENT

Dziś dajemy:

0

Ponieważ :

- spra­wa jest na mia­rę być albo nie być narodu.

Bra­ku­je nam jed­nak, tego o co w każ­dym dobrym kry­mi­na­le cho­dzi – mia­no­wi­cie, kto zabił ?

Bez tych per­so­na­liów, nie moż­na powie­dzieć, że tekst jest stu­pro­cen­to­wy, bo nie jest.

O AUTORZE :

Jest suk­ce­sem repro­duk­cyj­nym ojca Józe­fa i mat­ki Marii. Jasno z tego wyni­ka, że uro­dził się w świę­tej rodzi­nie. Skoń­czył dzien­ni­kar­stwo w War­sza­wie i nauki poli­tycz­ne w Hamburgu.

Wol­no mu więc o sobie mówić, że jest praw­dzi­wym ham­bur­ge­rem. Pocie­sza go, że skła­da się z inte­li­gent­nej mate­rii o masie 1300 gra­mów (waga mózgu).

Mar­twi, że zli­cza­jąc masę 7,3 miliar­da mózgów zamiesz­ku­ją­cych Zie­mię wycho­dzi, że inte­li­gent­na mate­ria sta­no­wi pomi­jal­ny pro­cent mate­rii nie­in­te­li­gent­nej, z któ­rej skła­da się makrokosmos.

(Per­fek­cyj­ny w pie­lę­gna­cji swej inte­lek­tu­al­nej nie­za­leż­no­ści – przyp. red).

ZOSTAŃ AUTOREM 

bądź jednym z nas

Nawkładaj Autorowi ile wlezie


Formularz Kontaktowy

    SKOMENTUJ


    ALE…

    Możesz zamie­ścić swój komen­tarz  poni­żej. Być może obraź­li­wy, prze­śmiew­czy a nawet wul­gar­ny pod warun­kiem, że pod­pi­szesz go wła­snym imie­niem i nazwi­skiem figu­ru­ją­cy­mi w  doku­men­tach metrykalnych.
    Wszel­kie komen­ta­rze, któ­rych auto­rzy wsty­dzą się tego co myślą i co zatem idzie piszą, przez co rozu­mie­my nie­chęć do wyja­wia­nia swo­ich danych, będą usuwane.
    Jeże­li czu­jesz potrze­bę nawsa­dza­nia auto­ro­wi bez­po­śred­nio a chciał­byś być ano­ni­mo­wy, użyj for­mu­la­rza kon­tak­to­we­go powyżej.
    Two­je uwa­gi, zgryź­li­wo­ści oraz jak przy­pusz­cza­my rów­nież peany, tra­fią  do skrzyn­ki mailo­wej auto­ra. Wią­że się to z nie­bez­pie­czeń­stwem, że możesz nawet otrzy­mać jakąś odpo­wiedź, pro­po­zy­cję lub zostać wyzwa­ny na pojedynek.

     


    TY DECYDUJESZ, ILE ZAROBI AUTOR

    W życiu wydawcy nadchodzi ten krytyczny moment, kiedy trzeba zapłacić za opublikowany tekst.
    Po drugie żaden wydawca, tego nie lubi, bo chciałby wydawać wszystko z wyjątkiem pieniędzy.
    Po pierwsze musi on dokonać trudnej sztuki wyszacowania wartości artykułu, w oparciu o subiektywne kryteria, mogące być przecież krzywdzące.
    Aby pozbyć się tego pierwszego problemu, scedowaliśmy radość wyceny pracy redaktorów na czytelników.
    To Twoja decyzja wpływa na to :  czy będzie kaszanka, czy kawior ?
    Klikając na pieniążki poniżej przyznasz autorowi od 1 do 5 zł !

    Owego aktu sprawiedliwości możesz dokonać tylko raz ! 

    W rezultacie owych kliknięć, na koncie autora, pojawi się zagregowana kwota zadysponowanego przez czytelników wynagrodzenia (iloczyn średniej wyceny i liczby wyceniających).

    Te pieniądze w żaden sposób Cię nie obciążają. Nie są odejmowane, ani dodawane  do wartości Twojej subskrypcji. Nic cię zatem nie kosztują.

    Kierując się najwyższą starannością i uczciwością odpowiedz sobie na pytania :
    1. Ile jest warte, co przeczytałeś ?
    2. Na ile zmniejszyło strefę niewiedzy ?
    3. A może czytanie w ogóle zdeprecjonowało Twoje rozumienie świata?

    Dysponuj pieniędzmi pamiętając, że honorarium pomniejszone zostanie o podatek oraz składkę ubezpieczeniową, stanowiące razem ok. 48 proc. jego wartości.

    Frazy kluczowe ( tagi ) :

    Brak komentarzy

    Co o tym myślisz ?