8:00 — 19:00

Pra­cu­je­my Ponie­dzia­łek — Sobota

+48 668 935 668

Dzwoń w Każ­dej Sprawie.Tu i Teraz!

NIE WESOŁA GOŁA a

Zapewne ..

nie zasta­na­wia­li­ście się jesz­cze, ale zaraz zacznie­cie, kto jest naj­bied­niej­szym posłem w Sej­mie ? Zasko­czę was. Naj­bied­niej­szym wybrań­cem naro­du jest oso­ba naj­le­piej upo­sa­żo­na w tej insty­tu­cji, sto­ją­ca na stra­ży praw i god­no­ści Sej­mu Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej wice­mar­sza­łek ( dalej dla uprosz­cze­nia uży­wać będę tytu­łu mar­sza­łek) Mał­go­rza­ta Gosiewska.

Ujemny minus

Otóż mar­sza­łek Gosiew­ska zgod­nie ze swo­im oświad­cze­niem mająt­ko­wym za rok 2021 dys­po­nu­je mająt­kiem w wyso­ko­ści minus (zna­czy mniej niż zero) 153 tys. 981 zł z jaki­miś gro­sza­mi ( któ­re to gro­sze, w ogó­le będę w dal­szych wyli­czan­kach pomi­jał). Poja­wia się zatem logicz­ne pyta­nie, jak oso­ba na tak lukra­tyw­nym sta­no­wi­sku, któ­ra na rękę w 2021 roku pobra­ła z kasy Sej­mu ponad 215 tys. zł może być tak bied­na ? To jest pyta­nie, na któ­re nie zna­my nie­ste­ty odpo­wie­dzi. Być może słusz­nym by było aby poszu­ka­li jej ludzie bar­dziej od nas wni­kli­wi, z któ­rejś tych insty­tu­cji na trzy litery.

O mar­sza­łek Gosiew­skiej w grun­cie rze­czy nie­wie­le wia­do­mo. Eks-żona wice­pre­mie­ra Edga­ra Prze­my­sła­wa Gosiew­skie­go, któ­ry nie żyje od lat 12. Wyle­ciał do Smo­leń­ska ale tam nie dole­ciał w cało­ści. Moż­na rzec, że jest zatem wdo­wą, cho­ciaż ten tytuł zapew­ne, bar­dziej przy­słu­gu­ję Beacie Gosiew­skiej ( dru­giej żonie Edga­ra), któ­ra też swe­go cza­su była posłan­ką ale nie będzie­my się nią zajmować.

Czym więcej tym mniej

Z pre­zen­to­wa­nych przez panią Gosiew­ską spra­woz­dań finan­so­wych ( za ostat­nie 5 lat ) wyni­ka , że pani mar­sza­łek na swo­jej pra­cy oso­bi­ście tra­ci. Mimo, że zara­bia­ła coraz wię­cej, posia­da­ła w tym okre­sie coraz mniej.

W roku 2015 – któ­ry był pierw­szym rokiem, w ostat­nich dwóch kaden­cjach Sej­mu, kie­dy wzię­li­śmy ją na utrzy­ma­nie, wów­czas jesz­cze sze­re­go­wy poseł Mał­go­rza­ta Gosiew­ska posia­da­ła ponad 5 tys. zł oszczęd­no­ści, ale jej zadłu­że­nie z tytu­łu kre­dy­tu w Sko­ku, kan­ce­la­rii Sej­mu oraz ban­ku PKO wyno­si­ło 126 tys. zł. We wspo­mnia­nym roku 2015,  jako poseł zaro­bi­ła 149 tys. zł, co przy roz­sąd­nym gospo­da­ro­wa­niu, star­czy­ło­by aby uwol­nić się od wie­rzy­cie­li. Jed­na­ko­woż tego nie zrobiła.

Przez następ­ne lata zadłu­że­nie pani mar­sza­łek rośnie aż do wspo­mnia­ne­go na wstę­pie pozio­mu (153 tys.). Przy tym z przed­sta­wio­nych przez nią doku­men­tów wycho­dzi, że raty od kre­dy­tów i poży­czek spła­ca zacią­ga­jąc kolej­ne pożycz­ki i kre­dy­ty w innych insty­tu­cjach. Jej zadłu­że­nie na wyso­ko­czar­dżo­wa­nej kar­cie kre­dy­to­wej wyno­si dziś 40 tys. zł. Rolu­je dłu­gi.  Jed­no­cze­śnie przez wspo­mnia­ny czas sys­te­ma­tycz­nie rosło jej wyna­gro­dze­nie posel­skie indek­so­wa­ne o pod­wyż­ki, jakie posło­wie sami sobie dawa­li. W zakre­sie od 150 tys. do obec­nych ponad 200 tys. zł rocznie.

Przez kolej­ne 5 ostat­nich lat pani mar­sza­łek zezna­je Sej­mo­wi, że nie posia­da żad­nych oszczęd­no­ści (w tej rubry­ce pisze kon­se­kwent­nie) „nie doty­czy”. Nie posia­da też nie­ru­cho­mo­ści i rucho­mo­ści o war­to­ści powy­żej 10 tys. zł. Nie posia­da mająt­ku za gra­ni­cą. Środ­ków w walu­cie pol­skiej, w walu­cie obcej, gospo­dar­stwa rol­ne­go, innych nie­ru­cho­mo­ści, udzia­łów ani akcji w spół­kach han­dlo­wych. Nie naby­ła mie­nia od skar­bu pań­stwa, nie pro­wa­dzi dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej. Mar­sza­łek Gosiew­ska jest pre­ze­sem fun­da­cji, któ­ra dokład­nie nie wia­do­mo czym się zaj­mu­je ale zgod­nie z oświad­cze­niem nie pobie­ra z tego tytu­łu uposażenia.

Mar­sza­łek Gosiew­ska, któ­ra w ostat­nich 7 latach zaro­bi­ła nie­co ponad milion zło­tych nie ma abso­lut­nie nic.

Ryzykowne inwestycje

Wynaj­mu­je 50-metro­we miesz­ka­nie na war­szaw­skim Ursu­sie, zbu­do­wa­ne przez Towa­rzy­stwo Budow­nic­twa Spo­łecz­ne­go, dla osób o śred­nich docho­dach. W tym okre­sie posia­da­ła dwa samo­cho­dy jeden renault lagu­na (któ­ry zapew­ne był już wyeks­plo­ato­wa­ny) więc w roku 2019 , co dość oso­bli­we, bo był to rok ostat­ni pierw­szej z dwóch kaden­cji, bie­rze kre­dyt na zakup dwu­let­nie­go pas­sa­ta w Volks­wa­gen­ban­ku w wyso­ko­ści 100 tys. zł.

Ryzy­kow­ne finan­so­wo posu­nię­cie, ponie­waż jej rze­czy­wi­ste kwa­li­fi­ka­cje są dość nie­ja­sne (stu­diów nie skoń­czy­ła, legi­ty­mu­je się jedy­nie lice­al­nym wykształ­ce­niem). Zawód wyko­ny­wa­ny przez Mał­go­rza­tę Gosiew­ską, moż­na by okre­ślić, jako mał­żon­ka PiS. Gosiew­ska od zawsze żyła z PiS‑u  (lub jego poprzed­ni­ka Poro­zu­mie­nia Cen­trum ) będąc kolej­no: asy­stent­ką Jaro­sła­wa Kaczyń­skie­go, księ­go­wą u Dorna, posłan­ką, urzęd­ni­kiem pre­zy­den­ta Lecha Kaczyń­skie­go a w koń­cu obec­nie od 7 lat posłan­ką i marszałkiem.

Zapo­ży­cza­jąc się na samo­chód nie mia­ła pew­no­ści, że dosta­nie się do kolej­ne­go par­la­men­tu, któ­ry gwa­ran­to­wał­by jej godzi­we docho­dy. Moż­na rzec, że to napraw­dę pro­blem ban­ku, któ­ry może poży­czać komu się podo­ba i ile chce – bo naj­wy­żej stra­ci, jed­nak odpo­wie­dzial­ność dłuż­ni­ka nie jest wyłącz­nie honorowa.

Skromność i umiar

Weź­my nato­miast pod uwa­gę rok 2021 – żeby dale­ko nie się­gać. Moż­na przy­jąć, że Gosiew­ska mie­sięcz­nie otrzy­my­wa­ła ok 18 tys. zł. Z tego za miesz­ka­nie wraz z opła­ta­mi wyda­wa­ła jakieś 1,8 tys. zł. Jak moż­na wyro­zu­mo­wać z przed­sta­wio­nych przez nią doku­men­tów jej mie­sięcz­ne wydat­ki na obsłu­gę zadłu­że­nia wyno­si­ły ok 2 tys. zł.  Gosiew­ska posia­da doro­słe dziec­ko, na któ­re być może coś łoży, nie posia­da męża, posia­da psa ( ale mały) nie wyglą­da na oso­bę, któ­ra kupu­je toreb­ki za 30 tys. i buty za 26.  Wypo­czy­wa wyłącz­nie w Pol­sce pod namio­tem. Świat zwie­dza na koszt Sej­mu. W roku 2021 w podró­żach zagra­nicz­nych była przez ponad 2 mie­sią­ce na co Sejm wydał wię­cej niż 100 tys. zł. Za hote­le i wyży­wie­nie nie pła­ci, za prze­lo­ty rów­nież. Za ben­zy­nę do tego samo­cho­du, co go ma w kre­dy­cie też nie pła­ci, ponie­waż pobie­ra jesz­cze prze­cież ryczałt na pro­wa­dze­nie biu­ra posel­skie­go ( ma ich 1,3) jed­no wła­sne dru­gie na spół­kę z posła­mi Mariu­szem Kamiń­skim i Jaro­sła­wem Kra­jew­skim. Ryczałt na biu­ro posel­skie w roku 2022 wyno­si 19 tys. zł miesięcznie.

W 2015 roku z przed­sta­wio­nych przez nią roz­li­czeń wydat­ków biu­ra wyni­ka­ło, że na pali­wo wyda­ła ponad 100 tys. zł. Było to nawet przed­mio­tem docho­dze­nia pro­ku­ra­tu­ry, gdyż dzien­nik ”Fakt” wyli­czył, że Gosiew­ska musia­ła­by 6 razy okrą­żyć Zie­mię (240 tys. km.)  aby wydać na pali­wo tyle, ile wyda­ła. Jak się skoń­czy­ło pro­ku­ra­tor­skie docho­dze­nie nie ujawniono.

Pozo­sta­je zatem pyta­nie, na co Gosiew­ska wyda­je oko­ło 14 tys. mie­sięcz­nie sko­ro zadłu­ża się coraz bardziej.

Inżynieria finansowa

Tutaj pozwo­li­my sobie hipo­te­ty­zo­wać. Otóż może dawać na bied­nych, kościo­ły, dzie­ci w Kir­gi­sta­nie, zagro­żo­ną wygi­nię­ciem ryjów­kę śred­nią albo „Radio Mary­ja”. Kłó­ci się to jed­nak z pospo­li­tym doświad­cze­niem, aby ktoś kto ma poważ­ne dłu­gi, roz­da­wał pie­nią­dze, zwłasz­cza, że Gosiew­ska do roz­rzut­nych nie nale­ży. Słyn­ny był swe­go cza­su kon­flikt Gosiew­skiej z byłym mężem, któ­re­go pozwa­ła o pod­wyż­sze­nie ali­men­tów z 600 zł na 700 ( cho­dzi­ło o stó­wę mie­sięcz­nie). Było to w cza­sach, kie­dy Prze­my­sław Gosiew­ski zała­twił jej intrat­ną robo­tę w Kan­ce­la­rii Pre­zy­den­ta RP Lecha Kaczyń­skie­go. Zara­bia­ła tam kil­ka zdro­wych tysię­cy zło­tych. Nie jest to zatem oso­bo­wość rozdawnicza.

No może­my sobie wyobra­zić, że np. jej 27-let­ni syn budu­je dom a Gosiew­ska go od 5 lat wspo­ma­ga. Też nie­ste­ty kłu­ci się to ze zdro­wym roz­sąd­kiem. Jak się ma dłu­gi to się je spła­ca. Ist­nie­je bowiem ryzy­ko, że uko­cha­ne dziec­ko je odzie­dzi­czy i będzie w kło­po­tach. Więc syna raczej nie finansuje.

Pomi­ja­jąc kłam­li­wość oświad­cze­nia mająt­ko­we­go pani mar­sza­łek, no bo sko­ro otrzy­mu­je 18 tys. wyna­gro­dze­nia to przy­naj­mniej raz w mie­sią­cu ma na kon­cie ponad 10 tys. oszczęd­no­ści, któ­re powin­na ujaw­nić jest inny poważ­ny problem.

Może ale czy powinna ?

Moż­na ima­gi­no­wać, że mar­sza­łek Sej­mu Mał­go­rza­ta Gosiew­ska może robić ze swo­imi pry­wat­ny­mi pie­niędz­mi, co jej się podo­ba.  Utrzy­my­wać kochan­ka, kochan­kę, upi­jać się w sztok, prze­gry­wać w kasy­nie – choć skąd­inąd wia­do­mo, że  w jej przy­pad­ku nie ma to miejsca.

Nato­miast są rów­nież rze­czy, któ­rych pani mar­sza­łek Gosiew­ska ze swo­imi pie­niędz­mi robić nie może, tym bar­dziej, że są to pie­nią­dze nie małe. Nie może kupo­wać nar­ko­ty­ków, wynaj­mo­wać płat­nych mor­der­ców, pła­cić szan­ta­ży­stom ani być uwi­kła­na w han­del dziećmi.

Na co pani mar­sza­łek zatem wyda­je, sko­ro nic nie ma, to jest dość waż­ne pyta­nie z gatun­ku tych zaha­cza­ją­cych o bez­pie­czeń­stwo pań­stwa. Nie powin­no być tak, że nie­za­leż­ny poseł oka­zu­je się sie­dzieć w kie­sze­niach wie­rzy­cie­li i sza­stać for­są nie wia­do­mo na co. Bo to ozna­cza, że jest uza­leż­nio­ny a jego wybo­ry i decy­zje nie są niezawisłe.

Wysła­łem do biu­ra posel­skie­go mar­sza­łek Gosiew­skiej a tak­że na jej pocz­tę sej­mo­wą proś­bę o wyja­śnie­nie oso­bli­wych oświad­czeń mająt­ko­wych przed­kła­da­nych Sej­mo­wi. Pani mar­sza­łek list otrzy­ma­ła. Mimo usta­wo­we­go ter­mi­nu, jaki mia­ła na wyja­śnie­nia, takie wyja­śnie­nia nie nadeszły.

Napisał:

Robert Jaruga

NOTA REDAKCYJNA

Nota Redak­cyj­na, to sto­pień  dosko­na­ło­ści tek­stu, jaką zda­niem zespo­łu redak­cyj­ne­go osią­gnął autor mozo­ląc się przy komputerze.

Ów sto­pień wyra­ża­my w pro­cen­tach, ponie­waż wszyst­ko, co zawie­ra pro­cen­ty jest dużo bar­dziej god­ne uwa­gi niż to, co pro­cen­tów nie zawie­ra,  vide piwo bezalkoholowe.

Ide­al­ny tekst, czy­li taki, któ­ry nie ist­nie­je otrzymałby

100 PROCENT

Dziś dajemy:

0

Ponieważ :

- spra­wa jest na mia­rę być albo nie być narodu.

Bra­ku­je nam jed­nak, tego o co w każ­dym dobrym kry­mi­na­le cho­dzi – mia­no­wi­cie, kto zabił ?

Bez tych per­so­na­liów, nie moż­na powie­dzieć, że tekst jest stu­pro­cen­to­wy, bo nie jest.

O AUTORZE :

Jest suk­ce­sem repro­duk­cyj­nym ojca Józe­fa i mat­ki Marii. Jasno z tego wyni­ka, że uro­dził się w świę­tej rodzi­nie. Skoń­czył dzien­ni­kar­stwo w War­sza­wie i nauki poli­tycz­ne w Hamburgu.

Wol­no mu więc o sobie mówić, że jest praw­dzi­wym ham­bur­ge­rem. Pocie­sza go, że skła­da się z inte­li­gent­nej mate­rii o masie 1300 gra­mów (waga mózgu).

Mar­twi, że zli­cza­jąc masę 7,3 miliar­da mózgów zamiesz­ku­ją­cych Zie­mię wycho­dzi, że inte­li­gent­na mate­ria sta­no­wi pomi­jal­ny pro­cent mate­rii nie­in­te­li­gent­nej, z któ­rej skła­da się makrokosmos.

(Per­fek­cyj­ny w pie­lę­gna­cji swej inte­lek­tu­al­nej nie­za­leż­no­ści – przyp. red).

ZOSTAŃ AUTOREM 

bądź jednym z nas

Nawkładaj Autorowi ile wlezie


Formularz Kontaktowy

    SKOMENTUJ


    ALE…

    Możesz zamie­ścić swój komen­tarz  poni­żej. Być może obraź­li­wy, prze­śmiew­czy a nawet wul­gar­ny pod warun­kiem, że pod­pi­szesz go wła­snym imie­niem i nazwi­skiem figu­ru­ją­cy­mi w  doku­men­tach metrykalnych.
    Wszel­kie komen­ta­rze, któ­rych auto­rzy wsty­dzą się tego co myślą i co zatem idzie piszą, przez co rozu­mie­my nie­chęć do wyja­wia­nia swo­ich danych, będą usuwane.
    Jeże­li czu­jesz potrze­bę nawsa­dza­nia auto­ro­wi bez­po­śred­nio a chciał­byś być ano­ni­mo­wy, użyj for­mu­la­rza kon­tak­to­we­go powyżej.
    Two­je uwa­gi, zgryź­li­wo­ści oraz jak przy­pusz­cza­my rów­nież peany, tra­fią  do skrzyn­ki mailo­wej auto­ra. Wią­że się to z nie­bez­pie­czeń­stwem, że możesz nawet otrzy­mać jakąś odpo­wiedź, pro­po­zy­cję lub zostać wyzwa­ny na pojedynek.

     


    TY DECYDUJESZ, ILE ZAROBI AUTOR

    W życiu wydawcy nadchodzi ten krytyczny moment, kiedy trzeba zapłacić za opublikowany tekst.
    Po drugie żaden wydawca, tego nie lubi, bo chciałby wydawać wszystko z wyjątkiem pieniędzy.
    Po pierwsze musi on dokonać trudnej sztuki wyszacowania wartości artykułu, w oparciu o subiektywne kryteria, mogące być przecież krzywdzące.
    Aby pozbyć się tego pierwszego problemu, scedowaliśmy radość wyceny pracy redaktorów na czytelników.
    To Twoja decyzja wpływa na to :  czy będzie kaszanka, czy kawior ?
    Klikając na pieniążki poniżej przyznasz autorowi od 1 do 5 zł !

    Owego aktu sprawiedliwości możesz dokonać tylko raz ! 

    W rezultacie owych kliknięć, na koncie autora, pojawi się zagregowana kwota zadysponowanego przez czytelników wynagrodzenia (iloczyn średniej wyceny i liczby wyceniających).

    Te pieniądze w żaden sposób Cię nie obciążają. Nie są odejmowane, ani dodawane  do wartości Twojej subskrypcji. Nic cię zatem nie kosztują.

    Kierując się najwyższą starannością i uczciwością odpowiedz sobie na pytania :
    1. Ile jest warte, co przeczytałeś ?
    2. Na ile zmniejszyło strefę niewiedzy ?
    3. A może czytanie w ogóle zdeprecjonowało Twoje rozumienie świata?

    Dysponuj pieniędzmi pamiętając, że honorarium pomniejszone zostanie o podatek oraz składkę ubezpieczeniową, stanowiące razem ok. 48 proc. jego wartości.

    Brak komentarzy

    Co o tym myślisz ?