W warunkach ogromnego poparcia społecznego dla wojny z Rosją, którą będziemy toczyć dla unieśmiertelnienia…
… Jarosława Kaczyńskiego, Orderu im. Andrzeja Dudy, przyznawanego nowożytnie dla najdzielniejszych oraz zapomnienia łajdactw PiS‑u, sprawą pospolicie nieznaną było, kto naszych chłopców poprowadzi pod rosyjskie kule ?
Jaki mamy plan aby białoczerwoną zatknąć na wieżach carskiego Kremla ?
Stan ten jest poniekąd zrozumiały. Będąca w czynnej służbie generalicja przed kamerami się dotąd nie produkowała. Społeczeństwo o stanie umysłowości armii wyrabia sobie pogląd na podstawie enuncjacji emerytowanego starszego gen. Waldemar Skrzypczaka oraz młodszego emerytowanego gen. Romana Polko.
Byli wodzowie przekonują, że ich emerytury są słusznie zasłużone. Traktowanie ich wypowiedzi z właściwą dla rzeczywistości powagą, byłoby podobne dawaniu wiary człowiekowi, który za pomocą mikroskopu poszukuje Pana Boga.
Mylne wrażenie o polskiej strategii wynikać może też, ze słów prezydenta, który utrzymuje, że pochowamy nad Wisłą wszystkich Rosjan oraz premiera, że zatrzymamy ich siłą czterdziestomilionowej populacji strzelając z wiatrówek. To są amatorzy. Nieścisłości wynikłe z ograniczonej wyobraźni militarnej są w ich przypadkach uzasadnione.
IMIĘ WODZA !
Trzeba to w końcu jasno powiedzieć. Tym który poprowadzi nasze czołgi marki leopard, które zadepczą bruk Placu Czerwonego, będzie obecny Szef Sztabu Generalnego, Wódz Naczelny gen. Rajmund Andrzejczak.
Hipotetycznie rzecz biorąc obrona Rzeczpospolitej, która przerodzi się w miażdżące „Kontruderzenie znad Wieprza” ( robiliśmy już to w 1920 ) zarządzana będzie następująco: telefon z willi Kaczora na Żoliborzu, do Pałacu Namiestnikowskiego w Śródmieściu, w którym siedzi najwyższy zwierzchnik Sił Zbrojnych Andrzej Duda ( chi-chi-chi) a ten dopiero dzwoni do Sztabu Generalnego, gdzie wódz naczelny Rajmund Andrzejczak dobywa z plecaka buławę. Na mapie operacyjnej przesuwa eskadry naszych bombowców, aby dały ruskiemu popalić. Wskazana byłaby też jakowaś konsultacja z ks. Tadeuszem Aleksandrowiczem ze Świątyni Opatrzności Bożej – czy opatrzność jest w dniu ataku na pewno Polakom sprzyjająca.
Gen. Rajmund Andrzejczak sprawia dobre wrażenie. Po pierwsze jest łysy, czyli mądry. Wielcy wodzowie byli łysi, że wymienię Pattona, Mussoliniego i Świerczewskiego ( choć ten ostatni był na przykład pijakiem).
Potem już jest ambiwalentnie. Andrzejczak – nosi zegarek, taki z tworzywa sztucznego – swatch racing pirate lub coś podobnego. Po co komy w obecnych czasach naręczny zegarek ?
DŁONIE UPIERŚCIENIONE
Elementem anturażu, który jednak wzbudza konsternację jest…. sygnet na dłoni Andrzejczaka.
Jego Sztab Generalny Wojska Polskiego zamówił ich kilkaset a podległa mu armia, kilka tysięcy, w zacnej firmie jubilerskiej Enigma w Świdnicy, która to Świdnica, jak szczęśliwie się składa, jest również miejscem urodzenia gen. Rajmunda Andrzejczaka. Sygnetów starczy zatem do końca wojny. Jednak uważajcie panowie generałowie. Biżuteria utrudnia mycie rąk. Na palcu rozwijać się mogą kultury bakterii oraz zalążki wszelakich chorób.
Ostatnio jednak gen. Andrzejczak przerwał wojskową niemotę, zwracając się do narodu za pośrednictwem Polskiego Radia oraz z Youtuba – w których dał półtora wywiadu. Może jakby to zebrać razem — jeden cały. Żaden nie został przeprowadzony do końca. Wysłuchując się jednak w tą, w sumie jednogodzinną wypowiedź (przewijaliśmy trzy razy), w której niektóre wątki się powtarzają, kwintesencja generalskiej myśli strategicznej ( jaką przeczytacie w 13 sekund) jest taka:
WÓDZ NACZELNY MÓWI
Istnieje koncepcja strategiczna oraz wielka strategia oparta o główne wytyczne stwarzająca dużą szansa na implementację reaktywności we wszystkich domenach wobec zasadniczego egzystencjalnego zagrożenia dla sojuszu. Sytuacja jest niezwykle skomplikowana, trzeba więc wziąć pod uwagę szczegółowe efektory i sensory. Lista ryzyk jest długa: jednych, drugich i trzecich ale przecież swoista geostrategiczna geometria jagielońska jest taka sama od 1000 lat. Jesteśmy między Rosją i Niemcami w niezmiennej przestrzeni ale kohezja i implozja ( „paradoksalnie” — co podkreślił generał) nam nie grożą. Rywal, kompetitor implementował instrumenty wojskowe brutalnym atakiem. Ale dobrze, że polski sprzęt walczy na Ukrainie, ukraińskimi żołnierzami a nie polskimi na terytorium Rzeczpospolitej. Trzeba skalibrować wektory i masę pracy aby zagrożenie militarnej drużyny NATO odsunąć jak najdalej od Polski. Następnie generał mówił o wzroście nieimperialnego znaczenia Polski, swojej poddańczej roli wobec wytycznych przełożonych politycznych oraz konieczności bezprecedensowej postawy i odpowiedzialności państwa.
GENERAŁOWIE JAK KAPRALE
No cóż. Generałowie bywali rasowymi psychopatami, vide George Patton, który uważał się za kolejną inkarnację Aleksandra Wielkiego lub Napoleona. Było mu absolutnie wszystko jedno, czy morduje własnych żołnierzy, czy wroga urzeczywistniając osobistą wolicjonalność.
Byli też kompletnymi idiotami jak brytyjski generał Douglas Haig, który nie widział związku między użyciem karabinu maszynowego a wysoką śmiertelnością własnych wojsk. Dzięki niemu w bitwie nad Sommą, w 10 dni, zginęło 600 tys. ludzi ( historycy wojskowości nazywają ten kretynizm „nadmiernym szafowanie życiem żołnierzy”. O kurwa !).
Oraz generałowie krańcowo naiwni, jak Erich von Manstein, który nawet sądzony za zbrodnie wojenne utrzymywał: że Hitler z najwyższą niechęcią zaatakował Polskę aby bronić okrutnie szykanowanej mniejszości niemieckiej. Wojna na zachodzie w 1940 roku miała charakter obronny, bo to przecież Anglicy i Francuzi wypowiedzieli ją Niemcom. Agresja na Związek Radziecki – była aktem defensywy Niemiec, wobec ataku Rosjan, który i tak by nastąpił.
Daję słowo ! Szczerze wierzył w ten cały goebelsowski chłam.
KIM ON JEST
Spróbujmy zatem pokrótce nakreślić profil osobowościowy naszego wodza. Niewątpliwie ma on tę zaletę, że podsłuchiwany oprze się każdej inwigilacji. Żaden oficer Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej nie jest w stanie rozwikłać myśli i poleceń generała na podstawie jego słów.
Trzeba też gen. Andrzejczaka uznać za osobę zasadniczo rozsądną, jednakowoż ukształtowaną przez mylne poglądy Carla von Clausewitza, rozpowszechnione nadal niestety we wszystkich armiach świata, że Wojna jest jedynie kontynuacją polityki innymi środkami a pokój to zawieszenie broni pomiędzy dwiema wojnami.
Nikt jakoś nie zauważa, że pisząc swój traktat „O Wojnie”, w którym zawarł owe przyjmowane za prawdę pryncypia, pruski generał był już psychicznie chory. Clausewitza trafił szlak zanim ukończył swoje dzieło. Nagle umarł na cholerę !? Te osiemnastowieczne rojenia nie przystają już do cywilizacji XXI wieku. Wojna jest dowodem na nieudolność polityki. Grę w szachy zamienia w mecz bokserski. To już nie ta sama dyscyplina. Natomiast wyobraźnia coraz większej ilości ludzi potrafi już wykreować świat bez wojen.
JESZCZE NIE ZWARCI
Ogólne i rozmyte stwierdzenia wodza naczelnego oraz zapewnienia, że jesteśmy jeszcze przed wielką reformą armii, na którą zapewne nas stać, świadczą o tym, że gen. Andrzejczak rozumie, że nawet mając za plecami przypuszczalnie lojalne armie NATO – do wojny nie jesteśmy gotowi.
Lepiej by było aby te nasze czołgi nie używane przez lata, działa które dobrze strzelają ślepakami na defiladzie, marynarka wojenna, której nie ma i harcerze z Obrony Terytorialnej nie musieli sprawdzać swojej niskiej użyteczności w warunkach prawdziwego konfliktu.
W gruncie rzeczy nie mamy przemysłu obronnego zdolnego sprostać współczesnemu polu walki, nie mamy żadnych środków obrony przed atakiem nuklearnym. Jak widać nie potrafimy się uporać z nienadzwyczajnymi problemami braku surowców energetycznych, nie mówiąc o takim drobiazgu, jak rozchwianie gospodarki przez nieodpowiedzialny dodruk pieniądza.
Nasze jedyne oparcie oraz chwilowa odwaga, która niepokoi Rosjan, wynika z niezachwianego zaufania w jedność, jednomyślność i solidarność NATO – która jakby co do czego, może się okazać sumą strategii egoizmów narodowych, wzajemnie się wykluczających.
Generał również mylnie przypuszcza, zapożyczając ten pogląd od szeregowca Jarosława Kaczyńskiego, że Ukraina musi tę wojnę wygrać. Oczywiście nie musi.
NIE MA DOBREJ OPCJI
W najlepszym wypadku – nikt tej wojny nie wygra. Skończy się ona jakimś gówno pokojem przywracającym terytorialny status quo między Rosją a Ukrainą. Natomiast do porządku Świata, którym cieszyliśmy się przez ostatnie 30 lat, nie ma powrotu.
Nie można też wykluczyć, iż rację ma papież Franciszek – że III wojna światowa już się rozpoczęła. Módlcie się aby papież, jak często, nie miał racji – bo jakby miał, przegramy wszyscy z gen. Romualdem Andrzejczakiem na czele.
Napisał:
Robert Jaruga
- Nie uświadamiałem sobie zgody społecznej na wojnę. Otóż 28 lipca opublikowałem na światowym portalu petycji obywatelskich Avaaz – petycję „PRZECIW III WOJNIE ŚWIATOWEJ”. Namawiałem wielu ludzi aby się podpisali. Ich reakcje były takie, że pod petycją, jak dotąd, jest jeden podpis. Jest to podpis mój.
Dla zainteresowanych: https://secure.avaaz.org/community_petitions/pl/ (szukaj po tytule petycji.)
NOTA REDAKCYJNA
Nota Redakcyjna, to stopień doskonałości tekstu, jaką zdaniem zespołu redakcyjnego osiągnął autor mozoląc się przy komputerze.
Ów stopień wyrażamy w procentach, ponieważ wszystko, co zawiera procenty jest dużo bardziej godne uwagi niż to, co procentów nie zawiera, vide piwo bezalkoholowe.
Idealny tekst, czyli taki, który nie istnieje otrzymałby
100 PROCENT
Dziś dajemy:
Ponieważ :
- sprawa jest na miarę być albo nie być narodu.
Brakuje nam jednak, tego o co w każdym dobrym kryminale chodzi – mianowicie, kto zabił ?
Bez tych personaliów, nie można powiedzieć, że tekst jest stuprocentowy, bo nie jest.
O AUTORZE :
Jest sukcesem reprodukcyjnym ojca Józefa i matki Marii. Jasno z tego wynika, że urodził się w świętej rodzinie. Skończył dziennikarstwo w Warszawie i nauki polityczne w Hamburgu.
Wolno mu więc o sobie mówić, że jest prawdziwym hamburgerem. Pociesza go, że składa się z inteligentnej materii o masie 1300 gramów (waga mózgu).
Martwi, że zliczając masę 7,3 miliarda mózgów zamieszkujących Ziemię wychodzi, że inteligentna materia stanowi pomijalny procent materii nieinteligentnej, z której składa się makrokosmos.
(Perfekcyjny w pielęgnacji swej intelektualnej niezależności – przyp. red).
Nawkładaj Autorowi ile wlezie
Formularz Kontaktowy
SKOMENTUJ
ALE…
Możesz zamieścić swój komentarz poniżej. Być może obraźliwy, prześmiewczy a nawet wulgarny pod warunkiem, że podpiszesz go własnym imieniem i nazwiskiem figurującymi w dokumentach metrykalnych.
Wszelkie komentarze, których autorzy wstydzą się tego co myślą i co zatem idzie piszą, przez co rozumiemy niechęć do wyjawiania swoich danych, będą usuwane.
Jeżeli czujesz potrzebę nawsadzania autorowi bezpośrednio a chciałbyś być anonimowy, użyj formularza kontaktowego powyżej.
Twoje uwagi, zgryźliwości oraz jak przypuszczamy również peany, trafią do skrzynki mailowej autora. Wiąże się to z niebezpieczeństwem, że możesz nawet otrzymać jakąś odpowiedź, propozycję lub zostać wyzwany na pojedynek.