Nudna ta wojna
Ile można oglądać ludzi bez nóg, zasmarkane bachory w piwnicach oraz jakieś chałupy z osmolonymi dziurami zamiast okien ? Rakieta znowu zabiła 4 osoby w Lisiczańsku a bomba jakieś targowisko w Czornobajiwce ? No i co z tego? …. Żeby stymulować wrażliwość potrzebujemy naprawdę czegoś mocnego: główki niemowląt poustawiane w piramidki ! Wydłubane ludzkie gałki oczne pływające w nocniku lub choćby żołnierze gotujący w rosole kobiece biust. Nasi bracia Słowianie ustają niestety w pomysłowości.
MAŁOGŁOWI
Za to nasze władze, ze swoimi odpowiednikami w Moskwie, przy wsparciu aparatu piar pracują naprawdę nad czymś ekstra. Będzie hardcorowo, kolorowo, paradnie, kurewsko ładnie.
„W Polsce jest 40 mln Polaków gotowych stanąć z bronią w ręku, żeby bronić swojej ojczyzny.” — mówił premier Morawiecki biorąc udział w oficjalnym otwarciu pneumatycznej strzelnicy sportowej w Zespole Szkół nr 1 w Myszkowie. Następnie oddał trzy strzały z wiatrówki i pojechał do Warszawy aby specjaliści wyjawili mu, jakie ta jego wypowiedź wrażenie wywarła na Putinie.
Reakcja Moskwy była dość stonowana. Po wnikliwej analizie możliwości oręża, którym walczył Morawiecki : „Wojsko polskie nie ma realnych możliwości inwazji na Ukrainę. Jest raczej nieszkodliwym związkiem wojskowym, dla którego operacja zaczepna jest zbyt skomplikowana.” — wyjaśnił redaktor kanału telewizyjnego „Zvezda” Stanisław Stremidłowski.
Równierz Radek Sikorski, były minister obrony i spraw zagranicznych, nie szczędził światu judeochrześcijańskich porad w kwestii tego, jak doprowadzić do III wojny światowej: „Zachód ma prawo dać Ukrainie głowice nuklearne, by mogła chronić swoją niezależność.”
Jest to zapewne bezwarunkowa reakcja Sikorskiego na talk-show telewizji „Rossija” : „O coraz bardziej realnej III wojnie światowej” z red. Władimirem Sołowiowem w roli pana Boga. Nad korzyściami z takiego obrotu sprawy debatowali rosyjscy celebryci, podkreślając, że NATO nie posiada możliwości przeciwdziałania rosyjskiej śmiercionośnej broni. Program obejrzało 2 mln ludzi.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, niezorientowana w tym którą telewizję ogląda Sikorski, czyli nie świadoma kontekstu, stwierdziła, że nasz eurodeputowany jest „ kontrolowany przez Amerykanów, w postaci osobistej żony, Apfelbaum jej nazwisko ( znaczy chyba Jabłonowska). Zacharowa dołożyła Sikorskiemu, że jest ekstremistycznym siewcą nienawiści i podsysaczem konfliktów. Zagraża planecie naruszeniem reżimu nierozprzestrzeniania broni jądrowej oraz polskiemu narodowi, który jest prowadzony nad granicę światowej wojny nuklearnej.”
JAROSŁAW W SOCHACZEWIE
W międzyczasie Jarosław Kaczyński pojechał do Sochaczewa. Tam przestraszył wszystkich kłamiąc: „ — Ja w żadnym wypadku nie chcę państwa straszyć i mówić, że ta wojna się rozleje. (…) czynimy wszystko w tym kierunku, żeby tak się właśnie nie stało. Ale ta wojna nie może się skończyć klęską Ukrainy”. Nie powiedział Kaczyński niestety, czym zatem ma się skończyć? Pośród możliwych logicznie do wyrozumowania możliwości jest jeszcze klęska Rosji !?
Aby wojna „się nie rozlała” Kaczyński wysłał na Ukrainę 230 pokojowo wytresowanych czołgów. Udzielono pacyfistycznej pomocy w innym sprzęcie wojskowym do eutanazji na kwotę 7 mld zł lub 2 mld dolarów – jak twierdził prezydent Duda.
Dopilnowano także aby Rosjanie, którzy jasno, przy innej okazji powiedzieli: „ — Przyjaciele naszych wrogów są naszymi wrogami” wiedzieli, że MESKO — polska fabryka pocisków dostarczać będzie Ukraińcom amunicje do ich pokojowo nastawionych armat.
Obłuda Kaczyńskiego była jednak uzasadnioną reakcją na informację dziennika „60 Minut Rossija”, którą obejrzał między transmisjami rodeo, wprost z Argentyny. Rosjanie pokazali plan zniszczenia europejskich stolic. Infografika zatytułowana: „Czas lotu pocisków RS-28 „Sarmat” do stolic państw, które dostarczają Ukrainie najwięcej broni” podawała takie wartości: z Kaliningradu do Paryża 200 sekund, do Londynu 202 sekundy, Berlina 106 sekund. Warszawy nie było. Zapewne Rosjanie nie mają zegarków mogących zmierzyć czas poniżej 2 sekund.
Rosyjska publiczność została poinformowana, że jeden „Sarmat” ma 10 głowic termojądrowych o mocy 750 tysięcy ton trotylu każda ( tyle trotylu załadować można 12 tys. wagonów kolejowych, które spięte stworzyłyby pociąg o długości 168 km). Mocy ona jest 50 razy większej niż „Littel Boy” — który zniszczył Hirosimie (15 kiloton). Największy ładunek nuklearny zdetonowany w historii ludzkości miał moc 50 kiloton, czyli był 13 razy słabszy (termojądrowy „car”).
Prawidłowość ta, bo lepszego słowa nie znajduję, ujawniła się już wielokroć. Pieniężna estymacja niektórych przedmiotów, jest odwrotnie proporcjonalna do ich rzeczywistej wartości. Za odpady tekstylne ale nie tylko, ludzie chcący pozostawać anonimowi, choć przecież niepospolici, płacili majątkami, jakimi przeciętni nigdy nie dysponowali.
BO SIĘ ZESRASZ
Nieco wcześniej aby „wojna się nie rozlała” pan Duda powiedział Putinowi : „ nie strasz nie strasz, bo się zesrasz”. Następnie wyjaśnił, że „ — nasza ojczyzna jest dość rozległa, żeby pochować wrogów”. Głowa państwa potępia też Niemców, że zamiast wysłać Ukraińcom czołgi, rozmawiają z Putinem – a przecież do kogoś na podobę Hitlera nie wypada telefonować.
Szef rosyjskiego MSZ Ławrow, odnosząc się do słów Dudy, zastanawiał się, czy Duda ma jego również niczym Ribbentropa. Jednocześnie stwierdził, że odrzucając dialog z Rosją, Polska rozpoczyna ekspansję na terytorium Ukrainy. Zdaniem Ławrowa : „Decyzje Rady Najwyższej Ukrainy w sprawie szczególnych praw Polaków ” umożliwiają Polakom obejmowanie stanowisk w ukraińskiej armii oraz innych instytucjach państwowych. A zatem prowadzenie wojny rękami Ukraińców lub własnego wojska w ukraińskich mundurach. I tak dalej i dalej.
W spirali nonsensów, wzajemnie napędzających się pomysłów na destrukcję i podwyższania pułapu strachu nie ma szans na jakiś zwrot akcji. Spróbujmy przewidzieć, jak to będzie szło.
Wariant umiarkowanie optymistyczny i zapewne jedyny brany teoretycznie pod uwagę, tak po stronie Rosji, jak i za jej granicami, jest taki, że sankcje zdestabilizują systemy ekonomiczne obu stron, co doprowadzi do wybuchów społecznych.
ZACHÓD
Dopóki protestanci i katolicy mają względnie dobrze, pozostając w strefie osobistego komfortu, martwią się umiarkowanie. Większość gatunku homosapiens to leniwe tchórze, pozbawione inicjatywy, samolubne – a choćby i do upadłego.
Nośniki energii będą drożeć. Koszty produkcji rosnąć. Ludzie ograniczać wydatki. To znowu spowoduje spadek produkcji ale wzrost cen. Najpierw psioczyć będą powiązani z rosyjską gospodarką. Produkujący na rosyjski rynek lub z stamtąd pochodzących surowców. Potem, których usługi i produkty nie mają wiele wspólnego z potrzebami dnia codziennego ( adwokaci, doradcy podatkowi, księgowi, pracownicy marketingu, handlowcy itd.). Następnie mało zarabiający. W końcu i na końcu, będący na utrzymaniu państwa, jako jego pracownicy lub klienci systemów ubezpieczeń społecznych. Kiedy inflacja wyczyści oszczędności a banki nie będą w stanie wyliczyć zdolności kredytowej żadnego przedsiębiorstwa, gospodarki przestawią się na wytwarzanie produktów absolutnie podstawowych.
Umowy handlowe, w których przecież najważniejszym elementem jest cena, zostaną przez inflację unieważnione. Rozsypie się system budowanych przez lata wzajemnych powiązań. Zerwane łańcuchy dostaw. Przejdziemy do fazy czegoś podobnego do komunizmu wojennego. Armaty zamiast masła.
W najlepszym układzie spowoduje to wymiecenie obecnych ekip politycznych w Europie i ukonstytuowanie nowych w rezultacie wyborów. Ludzi, którym wolno będzie bez wstydu powiedzieć: co było to było, zacznijmy rozmawiać o przyszłości. Przy jakim poziomie niedostatku to nastąpi !? Jak w domach zabraknie prądu i gazu. Samochodami jeździć będzie tylko ksiądz i dentysta. Kiedy zdzierstwo, lichwa, wyzysk, łapówkarstwo i prostytucja staną się jedynymi uznawanymi metodami poprawy swojego losu. Truję nieco, jak białoruska telewizja. Być może stery rządów przejmie bezwzględna banda łajdaków ( jeżeli oczywiście jeszcze nie przejęła), która wykorzystując poczucie powszechnej krzywdy i odwetu zaproponuje rozwiązania ekstremalne.
WSCHÓD
Co do przykrości Putina, sytuacja jest inna. Najpierw ucierpią elity, bo to ich zachodnie samochody staną bez części zamiennych. Komputery przestaną dostarczać wysoko zdefiniowanej pornografii. Wyładują się baterie w smartfonach. W depresję popadną kosmonauci i sportowcy nie mogący prezentować wdzięków w zachodnich telewizorach. Nieleczona z braku prozac’u chandra doprowadzić może nawet do samobójstw. Nowi Ruscy przestaną jeździć do Berlina na zakupy.
I na tym koniec. Przeciętny standard życia rosyjskiego obywatela, który byłby tragedią i barbarzyństwem dla każdego przeciętnego Europejczyka, jest na poziomie którego obniżyć się nie da. Rosja w całej swej bardakowości jest samowystarczalna.
Zauważyć też wypada, że owe sankcje zachodu, mają charakter technologiczny oraz w zakresie tak zwanego know-how. Tyle, że Putin ma nadal dobre kontakty z Chinami, w których zachodnia technologia i wiedza już są. Zostały ukradzione lub dlatego, że Europa dawno przeniosła tam produkcję. Zastąpienie oryginalnego chińszczyzną może być dla Rosjan niezauważalne.
W tej zimnej wojnie na sankcje, które poczytujemy za słuszne i moralnie usprawiedliwione, wcale nie jest powiedziane, że odniesiemy sukces. Rojenia Kaczyńskiego, że Europa nie może przegrać mogą być przeszacowane. Nie jest powiedziane, że znajdziemy dobre rozwiązania, które zastąpią nam te proste surowce, jakie kupowaliśmy w Rosji. Zanim zelektryfikujemy samochody, opanujemy wodór i będziemy mieli prąd elektryczny z niczego, miną dekady.
W ten sposób doszliśmy do kwestii smutniejszej ale za to ciekawszej:
Konflikt nuklearny wisi na włosku. Czym bardziej przyzwyczajamy się do jego obecności szanse rosną. Może rozpocząć się przez pomyłkę lub powiedzmy mikrowylew w półtorakilogramowy mózgu Putina, któremu Piotr I Wielki Aleksjejewicz przyśni się w poniedziałek i każe wymiotować ogniem (obeznani w sennych predestynacjach rozumieją o co chodzi).
Natowscy stratedzy przekonują, że w łańcuchu decyzyjnym Rakietnych Sił Stratiegiczjewskowo Naznaczienia na pewno pojawi się ktoś odważny lub tchórzliwy, wszystko jedno, kto zdradzi, zdezerteruje, odmówi wykonania rozkazu zabicia wszystkich w Radomiu i Górze Kalwarii (rakietą wycelowaną w Warszawę). To jest trochę tak, jakby planować rozwiązanie problemu zadłużenia hipotecznego grając w totka.
Wojny tej nikt nie może wygrać. Za sto lat znajdzie się znów ktoś z rozsądkiem Churchilla, kto powie o III wojnie światowej, jak ów o II „ była po prostu niepotrzebna”
Przegrają miliony ludzi, którzy zginą ale przecież nie to się liczy. Liczy się to, kto komu podsunie akt kapitulacji. Tutaj znowu rojenia o przewadze NATO – które jest strukturą skomplikowaną, podzieloną narodowymi egoizmami, wielojęzyczną, w opozycji do jednolitej jednak Rosji, mogą być błędne. Nasze poczucie bezpieczeństwa wynikłe z statutowej koncepcji Sojuszu, że atak na jednego jest atakiem na wszystkich okazać się może przesadzone.
Jak przyjdzie do czego, okaże się, że może lepszy byłby lokalny konflikt jądrowy niż światowy. Może dla przykładu odpalić kilka rakiet w centrum Białegostoku a Amerykance się opanują. Entuzjazm Francuzów i Brytyjczyków do umierania za Gdańsk nie jest większy niż w 1939 roku. Rozłam w szeregach już się zarysowuje. Pana Morawieckiego na ostatnią wycieczkę do Kijowa nie zaproszono.
Zapewne amerykańska opinia publiczna, która obejrzy nasze trupy w telewizorach będzie też prezydentowi cokolwiek do powiedzenia. Na przykład, czy jego poparcie dla Ukrainy nie ma charakteru prywaty ? — skoro Kijów zatrudniał prezydenckiego syna na intratnym stanowisku, do którego Hunter Biden nie miał żadnych kwalifikacji.
Obiecuję wam krew pot i łzy rzekłbym był parafrazując, ale umierając będziecie sobie mogli powiedzieć, że żyliście naprawdę w ciekawych czasach. Europa, jaką znaliśmy popełnia powolne samobójstwo, a naszą skromną retoryką nie sposób temu przeciwdziałać.
Napisał:
Robert Jaruga
NOTA REDAKCYJNA
Nota Redakcyjna, to stopień doskonałości tekstu, jaką zdaniem zespołu redakcyjnego osiągnął autor mozoląc się przy komputerze.
Ów stopień wyrażamy w procentach, ponieważ wszystko, co zawiera procenty jest dużo bardziej godne uwagi niż to, co procentów nie zawiera, vide piwo bezalkoholowe.
Idealny tekst, czyli taki, który nie istnieje otrzymałby
100 PROCENT
Dziś dajemy:
Ponieważ :
- sprawa jest na miarę być albo nie być narodu.
Brakuje nam jednak, tego o co w każdym dobrym kryminale chodzi – mianowicie, kto zabił ?
Bez tych personaliów, nie można powiedzieć, że tekst jest stuprocentowy, bo nie jest.

O AUTORZE :
Jest sukcesem reprodukcyjnym ojca Józefa i matki Marii. Jasno z tego wynika, że urodził się w świętej rodzinie. Skończył dziennikarstwo w Warszawie i nauki polityczne w Hamburgu.
Wolno mu więc o sobie mówić, że jest prawdziwym hamburgerem. Pociesza go, że składa się z inteligentnej materii o masie 1300 gramów (waga mózgu).
Martwi, że zliczając masę 7,3 miliarda mózgów zamieszkujących Ziemię wychodzi, że inteligentna materia stanowi pomijalny procent materii nieinteligentnej, z której składa się makrokosmos.
(Perfekcyjny w pielęgnacji swej intelektualnej niezależności – przyp. red).
Nawkładaj Autorowi ile wlezie
Formularz Kontaktowy
SKOMENTUJ
ALE…
Możesz zamieścić swój komentarz poniżej. Być może obraźliwy, prześmiewczy a nawet wulgarny pod warunkiem, że podpiszesz go własnym imieniem i nazwiskiem figurującymi w dokumentach metrykalnych.
Wszelkie komentarze, których autorzy wstydzą się tego co myślą i co zatem idzie piszą, przez co rozumiemy niechęć do wyjawiania swoich danych, będą usuwane.
Jeżeli czujesz potrzebę nawsadzania autorowi bezpośrednio a chciałbyś być anonimowy, użyj formularza kontaktowego powyżej.
Twoje uwagi, zgryźliwości oraz jak przypuszczamy również peany, trafią do skrzynki mailowej autora. Wiąże się to z niebezpieczeństwem, że możesz nawet otrzymać jakąś odpowiedź, propozycję lub zostać wyzwany na pojedynek.