Do dymisji podał się Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP, jednej z większych spółek akcyjnych, których współwłaścicielem jest skarb państwa. Jagiełło był prezesem PKO BP przez 12 lat, gdzie zarabiał rocznie ok. 1,9 mln zł. Tym samym jego majątek wynieś powinien ok. 22,8 mln. Jeżeli ktoś się zastanawia, czy praca Jagiełły była tego warta – odpowiadamy ; nie. Nie była warta nawet dziesięciu procent tej wartości. Wie to każdy, kto miał z tym bankiem coś wspólnego i wykraczała ta wspólność ponad posiadanie konta osobistego. W minionym roku PKO wypracowało 1 mld strat. Ale przynajmniej pan Zbyszek ma już tyle pieniędzy, że może sobie otworzyć własny bank, w którym dopiero pokaże, na co go stać.